Jak wyglądałby książkowo poprawny Geralt z gier? Niewykorzystana figura sprzed prawie 20 lat daje fanom „do myślenia”.
27 października pierwsza odsłona growego Wiedźmina skończyła 18 lat. Dla wykreowanego przez CD Projekt RED portfolio jest to ogromny kamień milowy pokazujący, jak długą drogę przeszła cała seria. Owszem, „jedynka” nie zestarzała się co prawda najlepiej pod pewnymi względami, niemniej wielu graczy wciąż do niej wraca – chociażby dla niepowtarzalnego klimatu.
Jednocześnie spora część fanów poznała Geralta z Rivii dopiero w czasach Dzikiego Gonu, stąd też nie wszyscy pamiętają czasy pierwszego Wiedźmina. Na szczęście dla walorów historycznych, internet lubi od czasu do czasu przypomnieć sobie o „reklamie”, która narodziła najbrzydszego Geralta w historii.
Wśród społeczności Wiedźmina od dawna krąży i co jakiś czas ponownie wypływa fotografia przedstawiająca naszego ulubionego zabójcę potworów z „jedynki” w realistycznym rozmiarze. Po bladolicym Geralcie widać niestety, że miał za sobą wyjątkowo ciężkie polowanie – ktoś ewidentnie pomylił się podczas warzenia Białej Mewy, tworząc „najbrzydszego wiedźmina w historii”.

Wieść gminna niesie, że powyższa figura została zamówiona przez CD Projekt RED w 2006 roku na potrzeby promocji Wiedźmina. Protagonista ludzkich rozmiarów miał pojawić się na bliżej nieokreślonym wydarzeniu w branży gier – co jednak się z nim stało, nie wiadomo. W sieci sugeruje się, że nie został użyty do promocji. Ochrzczony przez fanów jako Gary z Nivea model nigdy nie ujrzał światła dziennego.
Dziś niewykorzystany model jest jedynie miejską legendą, powracającą od czasu do czasu na forum. Jak donosi jeden z komentujących, pierwsze dowcipy pojawiły się już 10 lat temu, kiedy to narodził się wspomniany wyżej przydomek. Jedni nazywają wiedźmina nieudanym odwzorowaniem Madsa Mikkelsena, a drudzy wierzą, że jest to najbardziej akuratny Geralt spośród wszystkich adaptacji książek.
Ruvio00: Najbardziej pasujący do lore Geralt w historii.
BlackHorse944: Teraz już widzę, dlaczego cywile byli do niego wrogo nastawieni.
BloodDrunkMoonKnight: I dlaczego potrzebował Dżina.
Quick_Team: „Każda róża ma swoje kolce, Yen”.
Co sądzicie o takiej wersji Geralta z Rivii? Wierzycie, że mogłaby się sprawdzić przy promowaniu pierwszej części trylogii o Białym Wilku? A może rzeczywiście lepiej, by figura nigdy nie wyszła z piwnicy?
Więcej:Twórcami Wiedźmina pogardzano we własnej firmie. „Byliśmy jak dziwni ludzie mieszkający w piwnicy”
GRYOnline
Gracze
2

Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.