Aby zyskać na popularności, pranksterów nie powstrzymuje nawet wyrok sądu. Wszystko wskazuje na to, że Mizzi, który jest znany z włamań do cudzych domów, został ponownie aresztowany.
Alina Partytska
Czasami chęć przyciągnięcia uwagi innych lub pragnienie zdobycia popularności w mediach skłania ludzi do robienia rzeczy, które trudno zrozumieć. Dlatego też nawet kiepskie żarty, które mogą doprowadzić do aresztowania, mają swoich zwolenników i wciąż pojawiają się w twórczości pranksterów.
Niektórych nie powstrzymuje nawet groźba kary pieniężnej lub więzienia. Idealnym przykładem jest młody prankster z TikToka o pseudonimie Mizzy.
Mizzy zyskał popularność dzięki swoim filmikom na TikToku, w których włamywał się do cudzych domów, a raz wbiegł także do pustej kabiny maszynisty w pociągu. Ostatecznie jego konto zostało zablokowane z powodu naruszenia zasad platformy. On sam został zaś kilkakrotnie aresztowany.
Decyzją sądu, Bacari-Bronze O'Garro (tak brzmi prawdziwe imię i nazwisko 18-letniego żartownisia) dostał dwuletni zakaz bezpośredniego lub pośredniego publikowania filmów w mediach społecznościowych bez udokumentowanej zgody osób na nich przedstawionych. Tiktoker otrzymał także zakaz odwiedzania Westfield Centre w Stratford we wschodnim Londynie oraz został zmuszony do zapłacenia grzywny w wysokości 365 funtów (około 1900 zł).
Czy po wszystkich swoich czynach facet czuje się winny? 10 czerwca na kanale Fred Talks Fighting pojawiło się wideo z udziałem Mizzy’ego. Stwierdził w nim, że uczy się na swoich błędach, a swoje działania nazwał nieudanym eksperymentem.
Mimo to, nawet po werdykcie sędziego i gniewie opinii publicznej, Mizzi nadal postępuje w sposób, który nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. 12 czerwca O'Garro opublikował na swoim profilu na Twitterze zdjęcie, na którym widać policjantów wyprowadzających go w kajdankach. Jedyny podpis, który mógł cokolwiek wyjaśnić, to “Free Mizzy” (uwolnić Mizziego).
Wszystko wskazuje na to, że tiktoker chce, aby społeczność zaczęła walczyć o jego wolność. Takie przypadki zdarzają się często. Jednak czy ktokolwiek będzie chciał podjąć walkę o chłopaka, który zagraża innym? To już inna kwestia.
Niektórzy wyrazili jednak wątpliwości co do prawdziwości tego wydarzenia. Według niektórych użytkowników platformy, zdjęcia Mizziego w kajdankach zostały zrobione jakiś czas temu. Nie znaleziono również powodów, by został ponownie aresztowany.
Nie martwcie się, to zdjęcie sprzed jakiegoś czasu.
- Mhavss15
Co jeśli jednak nie mamy do czynienia z trollingiem? Czy tym razem Mizzy trafi do więzienia za swoje przestępstwo? A może to tylko jego kolejny żart? Na ten moment szczegóły wciąż nie są znane.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:Platforma Max. Jak kupić? Podajemy ceny pakietów w 2025 roku
5