Darmowa strzelanka autorów Spec Ops: The Line; dziś premiera The Cycle
Już dziś zadebiutuje The Cycle: Frontier. To nowa strzelanka free-to-play od twórców Spec Ops: The Line.

Aktualizacja
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami o godzinie 12:00 gra zadebiutowała na rynku. Produkcję możecie pobrać za darmo za pośrednictwem Steama.
Tytuł uruchomili już pierwsi gracze. W momencie pisania tekstu w The Cycle grało prawie 7 tysięcy osób.
Oryginalna wiadomość
- Dziś o godzinie 12:00 odbędzie się premiera The Cycle: Frontier.
- To strzelanka free-to-play od twórców Spec Ops: The Line.
- Gra zaoferuje intensywną rozgrywkę PvPvE.
Fani darmowego grania zostaną dziś uszczęśliwieni. Na rynku zadebiutuje bowiem nowa strzelanka free-to-play od twórców Spec Ops: The Line.
Sądząc po listach życzeń na Steamie, produkcja cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Możemy więc liczyć na serwery pełne graczy.
W poszukiwaniu skarbów z innej planety
The Cycle: Frontier zabierze nas na pełną skarbów oraz niebezpieczeństw planetę Fortuna III. Po wylądowaniu na jej powierzchni, będziemy mogli samotnie lub w zespołach ruszyć na poszukiwania ukrytych bogactw.
Twórcy opisują The Cycle jako grę PvPvE. Na naszej drodze staną zarówno przeciwnicy sterowani przez AI, jak i inni gracze, którzy chętnie wzbogacą się cudzym kosztem.
Należy przy tym pamiętać, że samo znalezienie wartościowych skarbów to dopiero połowa sukcesu. Aby je wykorzystać, trzeba jeszcze wrócić na orbitującą wokół planety stację kosmiczną.
W drodze do statku ewakuacyjnego napotkamy wiele niebezpieczeństw, zdolnych pozbawić nas wszystkich zdobyczy. Gameplay powinien więc trzymać w napięciu od początku do końca misji.
Bezpieczna przystań na orbicie
Powrót na stację kosmiczną to nie tylko okazja do zabezpieczenia swoich łupów. W miejscu tym otrzymamy również nagrody za wykonane kontrakty.
Swoje bogactwa wykorzystamy do ulepszania uzbrojenia, kupowania nowego sprzętu lub rozwijania kwatery głównej. Dzięki temu po każdym powrocie poczujemy się jak w domu.
Pobyt na stacji nie będzie jednak trwał długo. Na miejscu podejmiemy się realizacji kolejnych zleceń, po czym ponownie wskoczymy do kapsuły, która zabierze nas na powierzchnię Fortuny III.
Piękna i niebezpieczeństw planety będziecie mogli doświadczyć jeszcze dziś. Gra stanie się dostępna o godzinie 12:00 czasu polskiego. Tytuł ogracie jedynie na PC.

Minimalne wymagania sprzętowe
- System operacyjny: Windows 10 64-bit
- Procesor: Intel i5-4590 lub AMD Ryzen 3 1200
- Pamięć: 6 GB RAM
- Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 760 lub AMD Radeon R9 270
- DirectX: Wersja 11
- Miejsce na dysku: 37 GB dostępnej przestrzeni
- Dodatkowe wymogi: 2 GB VRAM
Zalecane wymagania sprzętowe
- System operacyjny: Windows 10 64-bit
- Procesor: Intel i5-6600 lub AMD Ryzen 5 1400
- Pamięć: 8 GB RAM
- Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 970 lub AMD Radeon RX 570
- DirectX: Wersja 11
- Miejsce na dysku: 37 GB dostępnej przestrzeni
- Dodatkowe wymogi: 4 GB VRAM
Warto też wspomnieć, że The Cycle: Frontier będzie wspierać język polski.

Gracze
Steam
Komentarze czytelników
Luzman Chorąży
"Gra zaoferuje intensywną rozgrywkę PvPvE - dziękuję, do widzenia.
Mówca Umarłych Generał

Pograne i odinstalowane. PvP to nie moja bajka.
ereboss Konsul

Singla przejdziesz i zostawisz, a w multi za free zagrasz i jak ci się spodoba to zostawisz kasę. Dziś tak to działa, gra może pożyć rok albo 10 lat, tego nikt nie wie. Wbrew pozorom koszt produkcji gry multi jest tańszy niż singla. Mi i tak to rybka bo nie zagram w to. Sparzyłem się na grach free to play. Grasz, grasz, później ładujesz kasę a na końcu zamykają serwery i zostajesz z niczym. Jedynie w co gram z free to play to CS GO, ale za niego zapłaciłem więc to kupna gra dla mnie. A jak wyłączą serwery (co mało prawdopodobne) to i tak zostaje mi gra w offline.
pisz Senator
Jak by było łatwiej, to by zarobili na Spec Ops, a gra zupełnie przepadła. Mimo, że była bardzo dobra i wyjątkowa.
tgolik Generał

Chyba jednak na singlu łatwiej jest zarobić niż na multi. Ile znasz tysięcy wielkich gier multi klasy Fortnite, Call of Duty czy GTA online?
Bo singli, które jakoś sobie radzą powstają tysiące rocznie.