Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 30 lipca 2021, 12:49

The Ascent z pozytywnymi recenzjami; gracze i eksperci zachwyceni designem

Wczoraj swoją premierę miało The Ascent - izometryczne RPG akcji w cyberpunkowej stylistyce. Zarówno gracze, jak i recenzenci w większości pozytywnie oceniają produkcję studia Neon Giants.

W SKRÓCIE:
  1. Po wczorajszej premierze gra The Ascent zbiera pozytywne recenzje (w większości).
  2. Wśród plusów wymieniane są takie aspekty, jak: design lokacji i świata przedstawionego, dbałość o szczegóły, walka oraz system rozwoju.
  3. Wśród negatywów wymienia się głównie mnogość glitchów.

Wczoraj zadebiutowała gra The Ascent - cyberpunkowe RPG akcji z izometryczną kamerą, jednocześnie wpasowujące się w gatunek twin-stick shooter. Produkcja studia Neon Giants zdążyła już zebrać pierwsze recenzje, które są w dużej mierze pozytywne.

Choć gdyby kierować się wyłącznie popularnym serwisem z recenzjami Metacritic, optymizm należałoby nieco ostudzićwersja na PC osiągnęła niezły pułap 75/100 punktów, lecz już wydanie na Xbox Series X uzyskało średnią jedynie 64/100 (wpadając w żółty kolor). Niemniej jednak przeważająca większość portali branżowych ma o The Ascent dobre zdanie, co odzwierciedlają recenzje.

Wybrane recenzje The Ascent:

  • Gfinity: 90/100
  • PC Invasion: 85/100
  • Eurogamer: 80/100
  • Game Informer: 75/100
  • IGN: 7/10
  • GameSpot: 60/100

Zacznijmy od tego, z czym wszyscy są zgodni. Projekt świata przedstawionego oraz design poziomów są chwalone od prawa do lewa. Recenzenci podkreślają, jak dobrze udało się wizualnie przedstawić wizję ponurego, dystopijnego sci-fi, z podkreśleniem dbałości o szczegóły:

Cyberpunk jako gatunek jest pogrążony w dystopii. Rozległe, neonowe megamiasta, skrywające brud, nieczystości i horror to chleb powszedni tego gatunku. The Ascent nie jest inny, a jeśli chodzi o wizualne osiągnięcia, projekt Veles jest uderzający. Każdy centymetr kwadratowy tego miejsca roi się od unikalnych elementów wizualnych, charakterystycznych postaci niezależnych, wyrazistych i unikalnych typów wrogów oraz namacalnego poczucia technologicznego przepychu.

- GameSpot

The Ascent to zabawne i porywające RPG akcji we wszystkich swoich aspektach. Zespołowi Neon Giant udało się stworzyć tętniące życiem cyberpunkowe uniwersum.

-Eurogamer

Oprócz porywającego, żyjącego świata The Ascent chwalone jest za system upgrade’owania wyposażenia oraz zdobywania unikalnych zdolności. Większość za plus uznaje również samą walkę, która przez większość czasu daje sporo frajdy. Łyżką dziegciu w tej beczce miodu może być narzekanie na nierówny poziom trudności, który sprawia, że momentami w The Ascent ginie się często, czasem niesprawiedliwie. Niektórzy narzekają na wkradającą się po jakimś czasie monotonię. Łatwiej i lepiej ma być w kooperacji, która daje dużo radości ze wspólnego grania.

The Ascent z pozytywnymi recenzjami; gracze i eksperci zachwyceni designem - ilustracja #1
The Ascent cieszy nasze oczy światłami neonów i ciemnymi uliczkami

Jeśli chodzi o fabułę, większość opinii sprowadza się do „jest okej”. Historia najemnika z planety Veles, który rusza w krwawą batalię po upadku korporacji The Ascent Group, nie zachwyca, ale zdaniem większości jest angażująca (choć zachowawcza).

Na koniec trzeba również wspomnieć, że część recenzentów narzeka na sporą liczbę bugów i błędów wszelkiej maści. Nie wszyscy przywoływali ten zarzut z taką samą mocą, więc należy założyć, że odbiór stanu technicznego może być bardzo różny.

Recenzje graczy

W tym momencie na karcie The Ascent na platformie Steam widnieje 855 recenzji graczy, z czego 736 ocenia produkcję Neon Giants na plus, co daje grze 80% pozytywnych recenzji. Poniżej przytaczamy najciekawsze opinie użytkowników:

To nie jest gra, w której będziemy mieć takie scenki filmowe, fabułę oraz decyzje jak w Cyberpunku, ale pod niemal każdym względem bije go na głowę. Po pierwsze, majestatyczność świata i jego niesamowita szczegółowość graficzna, mimo kamery z góry. Po drugie tryb sieciowy w kooperacji albo singleplayer. Po trzecie, całkiem przyzwoity rozwój bohatera - może pukawki i perki nie są super różnorodne, ale buildiują postać oraz dają sporo frajdy. Zarażanie przeciwników i eksplozje jak zginą? Da się. Shield spowalniający czas i pociski w środku? Też. Fakt, postać i bohater w The Ascent jest bardzo... zwykły, taki przeciętny, nieciekawy, podobnie niektóre postacie fabularne. Ale zabawa w kooperacji, jakość gry za taką cenę, rozbudowanie, majestat grafiki i elementy RTX na każdym kroku sprawiają, że przez kilkanaście godzin bawiłem się dobrze.

-użytkownik Brodaty (pisownia oryginalna).

Gram wyłącznie w trybie co-op (4 osoby) i gra jest absolutnie najeżona błędami. Jestem zmuszony napisać tę recenzję tylko po to, aby ostrzec Was przed kontynuowaniem gry, dopóki nie zostanie naprawiona - wszyscy w pewnym momencie dostaliśmy ekran zgonu, a po tym, jak w końcu załadowaliśmy się z powrotem, wszyscy straciliśmy nasze postacie i zrespawnowaliśmy się jako zupełnie nowi bohaterowie na pierwszym poziomie, bez sprzętu, nawet bez tych samych ustawień.

Jak na razie jest fajnie i chociaż jest to dość płytkie, to gra daje zabawę. Dałbym dobrą ocenę, ale póki co co-op jest popsuty. Nie polecam, dopóki błędy nie zostaną naprawione, możliwość restartu w każdej chwili psuje czerpanie przyjemności z grania w kooperacji.

- użytkownik Akuza.

Pomijając pojedyncze przypadki, gdzie błędy techniczne poważnie wpływają na rozgrywkę, większość graczy na Steamie jest zadowolona z zakupu The Ascent. Jeśli bugi i niedociągnięcia, na które narzeka część osób, zostaną wyeliminowane, ocena gry być może powędruje jeszcze wyżej.

Michał Ciężadlik

Michał Ciężadlik

Do GRYOnline.pl dołączył w grudniu 2020 roku i od tamtej pory jest lojalny Newsroomowi, chociaż współpracował również z Friendly Fire, gdzie zajmował się TikTokiem. Półprofesjonalny muzyk, którego zainteresowanie rozpoczęło się już w dzieciństwie. Studiuje dziennikarstwo i swoje pierwsze kroki stawiał w radiu, lecz nie zagrzał tam długo miejsca. W grach obecnie preferuje multiplayer; w CS:GO spędził łącznie ponad 1100 godzin, w League of Legends prawdopodobnie drugie tyle, chociaż dobrą grą singlową również nie pogardzi.

więcej