Tesla przedłuża żywotność elektrycznego modelu Roadster; teraz możesz go sam naprawić
Tesla Roadster stała się autem bardziej przyjaznym w naprawie. Producent udostępnił całą dokumentację auta, w tym także serwisową, jak również oprogramowanie diagnostyczne.

Zanim Tesla podbiła rynek samochodów elektrycznych, oferując klientom kilka różnych modeli, wytwarzała auto o nazwie Tesla Roadster. Pierwsza generacja pojazdu zadebiutowała w 2008 roku, a jego produkcja zakończyła się w 2012 roku (niedawno zaprezentowano nowy model, który pojawi się w 2024 roku i może rozpędzić się do ponad 400 km/h). Sprzedano 2450 egzemplarzy tego elektryka, więc po drogach jeździ ich jeszcze całkiem sporo, lecz właścicielom jest coraz trudniej go serwisować. Amerykańska marka wyciąga więc do nich pomocną dłoń i udostępnia pełną dokumentację auta, co zdecydowanie ułatwi jego naprawy.
Tesla ułatwia naprawę modelu Roadster
Elon Musk poinformował na platformie X, że Tesla Roadster przeszła na model open source. Producent uruchomił specjalną witrynę internetową, na której udostępniono pełną dokumentację techniczną pojazdu, wraz z instrukcjami serwisowymi, zawierającymi m.in. dokładne schematy baterii, wszystkich obwodów elektrycznych oraz złącz. Znajduje się tam również oprogramowanie diagnostyczne, do którego dostęp wcześniej miały jedynie autoryzowane serwisy, a także kopia oprogramowania, służąca do obsługi samochodowych wyświetlaczy.
Na liście dokumentów nie ma jednak plików CAD ani rysunków technicznych, które pozwoliłyby właścicielom Roadstera zrekonstruować uszkodzone elementy nadwozia, przy pomocy drukarki 3D. Nie da się więc poskładać rozbitego auta, ale dokumenty mogą być przydatne w ewentualnej naprawie uszkodzonych komponentów.
Samodzielna naprawa auta elektrycznego może być jednak ryzykowna, gdyż wymaga zupełnie innych działań, niż w przypadku serwisowania klasycznego pojazdu z silnikiem spalinowym. Tesla zaznacza więc, że opublikowane informacje powstały na etapie projektowania Roadstera w celach badawczo-rozwojowych. Nie jest to materiał referencyjny producenta ani materiał do naprawy i konserwacji, więc może nie odzwierciedlać dokładnie rzeczywistych sprzedawanych modeli produkcyjnych lub części.
Krótko mówiąc, w ten sposób producent zdejmuje z siebie odpowiedzialność za ewentualne problemy, jakie mogłyby wyniknąć podczas samodzielnych napraw. Dokumenty mogą jednak pomóc w przedłużeniu żywota pojazdu, który w przypadku awarii trafiłby na złom, ponieważ nie miałby go kto naprawić.
Więcej:Xiaomi SU7 odjechał sam. Właściciel przysięga, że to nie on kazał mu parkować
- moto
- Tesla
- samochody elektryczne
- motoryzacja