Ten smartfon naładujesz w mniej niż 10 minut - Chińczycy nie bawią się w półśrodki
Branża smartfonów od pewnego czasu cierpi na brak rewolucji. Nic więc dziwnego, że producenci starają się dopracowywać dobrze znane technologie. Chińskie realme swoim nowym flagowcem postanowiło zdeklasować konkurencję w kwestii ładowania baterii.

Rynek smartfonów wypełniony jest po brzegi bliźniaczo do siebie podobnymi urządzeniami. Branża ta od pewnego czasu cierpi na brak rewolucji, jednak nie oznacza to, że producenci nie starają się wprowadzać nowych rozwiązań.
Jedną z takich firm jest chińskie realme, które zyskuje coraz większy udział na światowym rynku. Jej najnowszy flagowiec, GT Neo 5 (w naszym kraju będzie znany jako GT 3), zdecydowanie wyróżnia się wśród konkurencji.
Smartfony różnych producentów kupisz tutaj
Producent postanowił wyposażyć najnowszy model w ładowanie o mocy 240 W. Połączenie z akumulatorem o pojemności 4600 mAh pozwala na naładowanie go do 100% w zaledwie 10 minut. Firma zapewnia, że nawet 30 sekund pod ładowarką przekłada się na dwie godziny rozmowy (via GSMArena).
Nie powinno nikogo dziwić, że zastosowane przez realme ładowanie jest obecnie najszybsze na świecie. Czy jednak oznacza to, że akumulator jest narażony na szybką degradację? Niekoniecznie, ponieważ użyta jednostka posiada certyfikat TÜV Rheinland, który ma być gwarancją utrzymania ponad 80% pojemności po 1600 cyklach ładowania.
Co jeszcze oferuje najnowszy flagowiec od realme? Smartfon wyposażony został między innymi w procesor Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1 z układem graficznym Adreno 730. Całość wspierana jest przez 16 GB pamięci RAM. Za zdjęcia odpowiada natomiast potrójny zestaw aparatów (50 + 8 + 2 MP), któremu towarzyszyć będzie 16-megapikselowa jednostka na froncie.
Gamingowego charakteru realme GT Neo 5 (GT 3) dodaje pulsacyjne oświetlenie RGB znajdujące się na tylnej obudowie urządzenia. Ile trzeba zapłacić za przyjemność posiadania tego smartfona? Urządzenie jest już dostępne w Chinach w cenach ok. 470 dolarów (256 GB na dane) oraz ok. 515 dolarów (1 TB na dane). Istnieje możliwość zakupu tańszej o 50 dolarów wersji, która oferuje ładowanie 150 W. Na tę chwilę nie wiadomo, jaka wersja smartfona trafi poza chiński rynek, ale mamy nadzieję, że ta z szybszym ładowaniem.
Może Cię zainteresować:
- USB-C w każdym smartfonie do końca 2024 roku
- Nokia przewiduje koniec ery smartfonów do 2030 roku
- Kupujemy coraz mniej smartfonów, sprzedaż najgorsza od dekady
Więcej:Samsung planuje dużą aktualizację: użytkownicy tych modeli Galaxy skorzystają na tym
Komentarze czytelników
Czifu z Bunkra Pretorianin
haahha
Chciałbym zobaczyć te domowe 30amperowe ładowarki xD
Przecież to będzie miało kable jak w akumulatorach samochodowych....