Tak może wyglądać przyszłość PKP; lokomotywa wodorowa zawitała na Hel
Kupiona przez Orlen od Pesy lokomotywa wodorowa zawitała na Pomorze. Tam prezentuje swoje możliwości jeżdżąc na Hel.

Już niedługo zobaczymy, jak prezentuje się przyszłość PKP. W czerwcu tego roku Urząd Transportu Kolejowego (UTK) dopuścił wodorową lokomotywę SM42-6Dn od Pesy do użytku. Teraz maszyna pojawi się na polskich torach – zorganizowane zostały bowiem dwa przejazdy na Hel (via Rynek Kolejowy).
O przejazdach poinformował Maciej Grześkowiak, pełniący rolę dyrektora ds. projektów strategicznych Pesy.
- Z komunikatu wynika, że pierwsza jazda miała miejsce już wczoraj. Została ona zorganizowana wraz z Orlenem, czyli firmą, która zdecydowała się na zakup lokomotywy wodorowej. Przejazd przeznaczony był dla mediów w celach, zarówno edukacyjnych, jak i promocji ekologicznych sposobów zasilania tego typu maszyn.
- Drugi przejazd odbędzie się w ten czwartek podczas Trako, czyli organizowanych w Gdańsku targów kolejowych. Z informacji opublikowanych przez Pesę, zaproszeni zostaną na niego m.in. samorządowcy z Półwyspu Helskiego.
Wybór Helu, jako miejsca na jazdy pokazowe, ma w tym przypadku dużo sensu. Trasa ta jest niezelektryfikowana i niemal co roku w okresie wakacyjnym pojawiają się kolejne doniesienia na jej temat. Zazwyczaj dotyczą one przepełnienia oraz awarii taboru.
Takich ruch powinien zwrócić uwagę na plusy, jakie niesie za sobą kolej wodorowa. Maszyny cechujące się tego typu zasilaniem są bowiem zdecydowanie bardziej ekologiczne, niż wersje spalinowe. Tego typu rozwiązania powinny więc sprawdzić się świetnie na trasach, gdzie z różnych przyczyn elektryfikacja nie jest możliwa.
Oczywiście SM42-6Dn to lokomotywa manewrowa, której przeznaczeniem nie jest prowadzenie pociągów na dłuższych dystansach. Pesa planuje jednak stworzenie wodorowego szynobusu. Według planów, pociąg ten miałby się pojawić na torach gdzieś na przełomie 2025 i 2026 roku.