Ta ważna postać z Boruto „powinna zginąć już dawno temu”, ale autorzy serii obrali inny kierunek
W trakcie tworzenia serii bardzo często pierwotne plany ulegają zmianie i nie inaczej jest w przypadku Boruto, gdzie postanowiono oszczędzić postać, która miała zostać uśmiercona już dawno temu.

W Naruto miało miejsce kilka znaczących śmierci, które poruszyły fanów, zaś w Boruto autorzy wciąż poruszają się ostrożnie i oszczędzają swoich bohaterów. Ostatnio mieli okazję rozegrać to inaczej, jednakże nie skorzystali z niej i pozwolili przeżyć młodemu ninja z Konohy. Okazuje się, że nie był on jedyną postacią z serii, z której uśmiercania zrezygnowano.
Ostatnio we Francji przeprowadzono wywiad z autorami Boruto. Z niego mogliśmy dowiedzieć się, że Masashi Kishimoto żałuje, iż bardziej nie rozwinął Sakury Haruno w Naruto. Na dodatek okazało się, że mangacy mieli inny plan na Code’a od tego, który finalnie został zrealizowany przez Mikio Ikemoto.
Jak wynika z wywiadu, Masashi Kishimoto nie tyle, co pisze mangę Boruto, a raczej określa główne punkty historii, zaś resztę pozostawia w rękach Ikemoto. Mężczyźni omawiają ze sobą kwestie sporne i taką najwyraźniej była ta, dotycząca Code’a, który finalnie przeżył, choć początkowo miał zostać już dawno uśmiercony.
Co więcej, Code powinien był zginąć już dawno temu. Szczerze mówiąc, oszczędzono również życie jeszcze ważniejszej postaci.
Nie wiemy, o jakiej postaci mowa w drugim zdaniu. Ciekawa jest jednak kwestia Code’a, dla którego zdaniem wielu fanów obecnie nie ma miejsca w mandze, gdyż jego rola się wyczerpała i stał się zwykłym popychadłem. Być może uśmiercenie go na wcześniejszym etapie rzeczywiście miało sens, zaś przeciąganie jego wątku zaczyna rodzić pytania. Na te być może wkrótce otrzymamy odpowiedzi i zrozumiemy, czemu Ikemoto tak długo utrzymuje Code’a przy życiu.
Ikemoto w trakcie wywiadu zdradził, że wprowadza do Boruto wiele własnych pomysłów, które nie były uwzględnione w planach Kishimoto. To dzięki niemu otrzymaliśmy Adę oraz Daemona, to także on podjął decyzję odnośnie wątków Kashina Koji i Amado. Kishimoto wyznał, że choć cały czas nadzoruje pracę swojego następcy, to za bardzo nie wtrąca się do tego, co robi Ikemoto. Jest zadowolony z tego, co robi autor Boruto i wierzy w niego.
- rozrywka
- Manga i anime