Szef studia złożył ostatni hołd pechowemu graczowi No Man's Sky. „Mogę tylko siedzieć w statku, oglądać burze z pio...
Ooo. Aż nabrałem ochoty kupić sobie no mans sky i zobaczyć jak to wygląda. Tryb permadeath aż zachęca do exploracji :D
Swoją drogą. Głupotą jest nie mieć zapasów w takim trybie
Jak nie złapiesz jakiegoś bakcyla od tej gry to ci się szybko znudzi. Po jakimś czasie gra się robi monotonna. Co do tych zapasów to z artykułu wynika że przedmioty mu się zniszczyły i nie mógł ich wytworzyć. Ja to gram na trybie swobodnym gdzie się nie trzeba przejmować taki tematami.
No właśnie fakt tego bakcyla jest problematyczny. Dlatego raczej poczekam na promocję za 50pln
Bo nawet overwatch na którego miałem ogromnego zajoba swego czasu po 100h zaczął mi się nużyć. W wiedźminie czy grach Paradoxu spędziłem nieco więcej czasu.
A tu. Nie wiem. Zwiedzanie planet i walka o przeżycie może być fajne. Ale na jak długo?
A za 5 dych to nawet jak nie zabangla to już nie będzie tak bardzo żal.
Ps. No ja właśnie zrozumiałem że nie mógł odzyskać surowców że zniszczonych elementów, a zapasów nie miał. Ale w grę nie grałem więc mogłem coś opatrznie zrozumieć.
Ja mam aktualnie trochę ponad 300h w NMS, kupiłem 2 miesiące temu. Na początku gra jest super. Jak przysiadałem na dwie godzinki kończyłem po 5-6, bo wciąga jak odkurzacz. Ale niestety, prawdą jest, że robi się monotonna. Nie robiłem jeszcze ekspedycji, ale na ten moment mam wrażenie, że już prawie wszystko widziałem a do roboty jest tylko szukanie fajnego miejsca na fajną bazę i polowanie na fajne statki i ewentualnie zbieranie śmiesznych zwierzaków. Nie mam też wszystkich ulepszeń do frachtowca, ale prawdę mówiąc, do niczego mi to już nie jest potrzebne.
Myślę jednak, że za 50zł warto sobie kupić. Ja kupiłem za stówkę i w sumie nie żałuję.
jak mimo to nie chcesz przepłacać, to NMS na G2A jest za 80 jak nie jest za wiele, sam stąd właśnie kupiłem gre
a co do tamtego trybu, prędzej będziesz musiał spędzić jakieś 50-80H stałej eksploracji, inaczej nie ogarniesz gry od podstaw XD
jak gra tryb abandoned to niestety nikt mu nie pomoże.Można to ustawić że jest permadeath oraz abandoned i jesteś dokładnie sam w kosmosie :).Ja tak utknąłem w przestrzeni kiedy zabrakło mi trytu do silników i po 3h swobodnego lotu gdzie nie trafiła się żadna asteroida z tym pierwiastkiem usunąłem zapis i zacząłem od nowa.
To zawsze warto na permadeath zostawić sobie furtkę i w razie czego wezwać innego gracza do pomocy.
właśnie to opisałem :) sam tryb permadeath polega tylko i wyłącznie na utracie wszystkiego (łącznie z zapisaną grą)w chwili śmierci ale grasz i poruszasz się wraz z innymi graczami natomiast tryb abandoned dodatkowo usuwa interakcję z graczami i NPC-ami jesteś tylko ty i kosmos nawet fabuła (questy) nie występują więc jak ustawione miał perma i abadoned razem to właśnie to ryzyko :)
To jest dedykacja ze nawet tworca gry sklada ci hold w twojej wytrwalosci dazenia do... eee... no wlasnie...
Realizm i przygoda zamiast tylko sprawdzania "co oni tam do gry wsadzili"
Ciekawy tryb, chyba bym się nie odważył w takim grać. Choć adrenalina i wyzwanie prawdziwe.