Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 18 stycznia 2024, 11:46

autor: Kamil Kleszyk

Szef Microsoftu: „Chcemy być dobrym wydawcą dla Sony i Nintendo"

Dyrektor generalny Microsoftu, Satya Nadella, wskazał na możliwość szerszej współpracy z firmami, które do tej pory traktowane były jako najwięksi konkurenci giganta z Redmond.

Źródło fot. Nintendo, Sony Interactive Entertainment, YouTube, Microsoft, 2023
i

Podczas niedawnego wywiadu z redakcją agencji Bloomberg, szef Microsoftu Satya Nadella stwierdził, że jego zdaniem po przejęciu koncernu Activision Blizzard korporacja może być „dobrym wydawcą” dla Sony i Nintendo.

Kochamy gry. Microsoft Flight Simulator narodził się jeszcze przed powstaniem systemu Windows.

Do niedawna byliśmy numerem trzy, może cztery. Ale teraz, szczerze mówiąc, dzięki przejęciu Activision mamy szansę być dobrym wydawcą dla Sony i Nintendo, na komputerach PC i Xboxach – tłumaczy CEO amerykańskiego giganta.

Jakie płyną z tego wnioski? Dyrektor generalny Microsoftu zamierza rozwijać działalność jako „dobry wydawca” nie tylko na konsolach Xbox i komputerach PC, jak miało to miejsce dotychczas, ale także na konsolach PlayStation i Nintendo Switch (Switchu 2?).

Oczywiście słowa te należy łączyć przede wszystkim z obowiązującą umową na gry z serii Call of Duty, aczkolwiek wypowiedź szefa Microsoftu niemal idealnie zbiegła się z ostatnimi doniesieniami, jakoby dotychczasowy „ekskluzyw” Xboxa Hi-Fi Rush miał wkrótce trafić na Switcha lub PlayStation 5 (plotkowano również o przenosinach Sea of Thieves).

Nie można wykluczyć, że stoimy u progu prawdziwej rewolucji w kwestii dotychczasowych stosunków między niedawnymi, zaciekłymi rywalami. Taka współpraca z pewnością przyniosłaby sporo korzyści samym graczom (głównie konsolowym), którzy przez wspomnianą wcześniej ekskluzywność nie mieli szans na wypróbowanie wielu świetnych tytułów.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej