Szef Gearboxa wierzy, że „prawdziwy fan" znajdzie sposób na zakup Borderlands 4 bez względu na cenę
Randy Pitchford odpowiedział na obawy co do ceny Borderlands 4 i stwierdzil, że „jeśli jesteś prawdziwym fanem, znajdziesz sposób” na zakup gry. Wypowiedź prezesa Gearbox nie przysporzyła mu popularności wśród fanów cyklu.

Do premiery Borderlands 4 zostały niespełna 4 miesiące, tymczasem wciąż nie wiemy, ile będzie kosztować ta wyczekiwana produkcja. Do tej pory Randy Pitchford – szef Gearbox Software – w subtelny sposób wypowiadał się na temat ceny. Podkreślał też, że nie ma na nią wpływu. Tym razem postanowił w tej kwestii odpowiedzieć na komentarz gracza, ale zrobił to w sposób, który spotkał się z ostrą krytyką ze strony fanów.
Do wymiany zdań doszło w serwisie X, pod wpisem, w którym Pitchford cieszył się z możliwości wydania Borderlands 4 na konsoli Nintendo Switch 2. Jeden z odbiorców zmienił jednak temat i odradził producentowi ustalenie ceny gry na poziomie 80 dolarów (ok. 302 zł). Odpowiedź szefa Gearbox Software wywołała lawinę negatywnych komentarzy.
A) Nie moja decyzja. B) Jeśli jesteś prawdziwym fanem, znajdziesz sposób. Mój lokalny sklep z grami miał Starflight na Segę Genesis za 80 dolarów w 1991 roku, kiedy byłem tuż po liceum i pracowałem za minimalną stawkę w lodziarni w Pismo Beach, ale znalazłem sposób. – odparł Randy Pitchford.
Fani serii Borderlands nie kryli oburzenia tymi słowami, wyliczając zarówno od kiedy wspierają jej twórców, jak i ile zdążyli na nią wydać. Pojawiły się też głosy nawołujące do bojkotu czwartej odsłony cyklu lub czekania na duże przeceny.
Odpowiedź prezesa Gearbox Software może zaskakiwać, ale nie jest to pierwszy raz, gdy Pitchford wzbudza kontrowersje swoimi wypowiedziami. Dla przykładu w marcu tego roku skrytykował streamera Erica „Mitsu” D. za jego pesymistyczne podejście do premiery „czwórki”.
Borderlands 4 ma zadebiutować 12 września na PC oraz konsolach PS5 i Xbox Series S/X. W 2025 roku do sprzedaży powinna trafić także wersja na Nintendo Switch 2.