Stwory w Star Wars, z którymi mierzył się Luke, miały być o wiele niebezpieczniejsze
Jeden z ikonicznych przeciwników Luke’a Skywalker z Imperium kontratakuje mógł być o wiele niebezpieczniejszy. Na mroźnej planecie Hoth to Wampy miały być głównym zagrożeniem dla Rebelii.

Początek Gwiezdnych wojen: Imperium kontratakuje przedstawia sytuację rebeliantów na planecie Hoth. W pewnym momencie ich baza zostaje zaatakowana przez imperialne jednostki, co zmusza wszystkich do ewakuacji. W pierwszej wersji scenariusza, którą stworzyła Leigh Brackett, to jednak wampy miały doprowadzić do ewakuacji rebeliantów z Hoth. Populacja stworzeń była o wiele liczniejsza, a także były one niebezpieczniejsze, niż ostatecznie pokazano je w filmie (via Screen Rant).
Wampy miały terroryzować powierzchnię Hoth
Pierwotna wersja scenariusza przedstawiała Wampy jako coś więcej niż bestie przypominające legendarnego Yeti. U Leigh Brackett stwory miały mieć możliwość dosłownego przenikania przez lód, co zdecydowanie zwiększyłoby ich mobilność i uczyniło z nich jeszcze bardziej przerażające kreatury. Jeden z potworów miał tak właśnie uciec, gdy został uderzony mieczem świetlnym Luke’a Skywalkera podczas ataku wampów na rebelianckie centrum dowodzenia.

Wspomniane potwory w oryginalnej wersji scenariusza prawie powstrzymały ucieczkę ocalałych z Hoth. Gdy bohaterowie zbierali się do odlotu Sokołem Millenium, praktycznie znikąd miały pojawić się wampy, niszcząc wszystkie napotkane na drodze myśliwce i niewiele brakowało aby ten sam los podzielił kultowy statek Hana Solo. Już sam kontakt z wampami miał być zabójczy, o czym przekonałby się Chewbacca. Wookie miał walczyć z jedną z bestii, która znacznie nad nim górowała i dotyk wystarczał, żeby zabójcze zimno prawie uśmierciło towarzysza Hana Solo.
Ostateczna wersja Imperium kontratakuje przedstawia całkowicie inną wizję wampów, które może są niebezpieczne, ale na pewno nie w takiej skali, co w oryginalnym pomyśle. W filmie bazę rebeliantów atakują imperialne jednostki, a nie lokalne bestie. Ewidentnie twórcy nie chcieli poświęcać dużo czasu na walkę, która w żaden sposób nie jest powiązana z główną fabułą. Na pewno ciekawie byłoby zobaczyć zrealizowaną pierwszą wersję scenariusza, co nie zmienia faktu, że ostateczna jest bardzo dobra. W końcu przez wielu fanów Imperium kontratakuje jest uważane za najlepszy film sagi.
Film:Gwiezdne Wojny: Część V - Imperium Kontratakuje(The Empire Strikes Back)
premiera: 1980przygodowyakcjasci-fi