„Tata” ze Stranger Things opowiada o swoich relacjach z dziecięcymi gwiazdami. „Walczę z kompleksem zbawiciela”
David Harbour, który w serialu braci Duffer wciela się w opiekuna Jedenastki, opowiedział o swoich relacjach z młodymi kolegami po fachu i specyfice dorastania w blasku fleszy.

David Harbour szerokiej publiczności znany jest głównie dzięki roli Jima Hoppera w serialu Stranger Things, w którym portretuje przybranego ojca Jedenastki. Sądząc po niedawnym wywiadzie, w którym aktor wspominał pełną śmiechu pracę na planie produkcji braci Duffer, gwiazdorowi udało się nawiązać naprawdę dobry kontakt z nastoletnimi odtwórcami głównych ról.
O swoich relacjach z o wiele młodszymi kolegami po fachu David Harbour więcej opowiedział już rok wcześniej, w wywiadzie dla Los Angeles Times. Dziennikarz prowadzący rozmowę zauważył, że, wcielając się w Hoppera, aktor zdołał wypracować przekonującą, ojcowską dynamikę w relacji z Jedenastką, co świetnie widać na ekranie. Jak jednak wynika z odpowiedzi gwiazdora, jego stosunki z młodą odtwórczynią roli, Millie Bobbie Brown, nie są jednak aż tak bliskie, jak te pomiędzy ich bohaterami.
Poza ekranem nie jesteśmy ze sobą tak blisko. […] [Jedenastka] musi polegać na nim [Hopperze] w sposób, w jaki Millie może polegać na wielu innych osobach. Ale ja do nich nie należę.
Aktorowi momentami trudno jest jednak oddzielić relację z Jedenastką od tej z Millie Bobbie Brown. To zrozumiałe, że czasami instynkty ojcowskie mogą brać górę i chciałoby się ustrzec nastolatków przed niebezpieczeństwami, jakie mogą czyhać na nich w show biznesie, ale nie na tym polega rola Harboura i nie do końca ma też do tego prawo.
Czuję te wszystkie [ojcowskie] emocje, uczucia jako Hopper. Ale później walczę z chęcią kontroli, muszę walczyć z moim kompleksem zbawiciela. Widzę, z czym te dzieciaki muszą sobie radzić. Oczywiście wiem, że ludzie zmagają się z gorszymi rzeczami. Ale mentalnie i psychologiczne, kiedy w wieku jedenastu lat stajesz się ekstremalnie sławny, to jest to niełatwe zadanie dla psychiki, by to wszystko poskładać.
Mam szczęście, że stałem się sławny po czterdziestce. Wiem, jak to jest chodzić po sklepach. Wiem, jak to jest, kiedy ktoś się nad tobą znęca i cię poniża. Jak ktoś nie uważa cię za fajnego. Wiem, jak znajduje się przyjaciół, a nie tylko ludzi, którzy przychodzą i odchodzą. Nie wiem za to, czy oni kiedykolwiek poznają te uczucia.
Sukces w młodym wieku może być przekleństwem i z pewnością stanowi ogromne obciążenie dla rozwijającej się psychiki. Sława zaburza standardowe relacje ze światem i ludźmi, a w wieku nastoletnim jest to szczególnie niebezpieczne. Nieraz młodzi aktorzy wpadają w pułapki show biznesu i niezdrowe sposoby radzenia sobie z presją. Miejmy nadzieję, że nie będzie to dotyczyć nastoletnich aktorów ze Stranger Things – nawet pozbawionych opieki Davida Harboura.
Serial:Stranger Things
premiera: 2016tajemnicadramatsci-fiprzygodowyhorrorakcja
Nowy sezon Sezonów: 5 Epizodów: 42
Stranger Things to inspirowany estetyką lat 80. serial science-fiction. Na skutek tajemniczego zniknięcia małego chłopca poszukujący go ludzie odkrywają spiski rządowe i nadnaturalne zjawiska zagrażające całemu światu. Stranger Things to Netflixowski serial science-fiction z elementami horroru autorstwa braci Duffer. Inspirowany jest dziełami lat 80. takimi jak E. T. lub The Goonies, i w tych właśnie czasach ma miejsce akcja. W małym miasteczku Hawkins tajemniczo znika nastoletni Will Byers. W tym samym czasie jeden z przyjaciół Willa spotyka dziewczynę z psionicznymi mocami, zbiegłą z położonego nieopodal laboratorium. Placówka okazuje się być powiązana także ze zniknięciem Willa, natomiast przeprowadzający śledztwo w sprawie jego zniknięcia ludzie odkrywają różnorodne spiski rządowe oraz istnienie bestii z innego wymiaru zagrażających światu. W serialu wystąpili m.in. Winona Ryder (Joyce Byers), David Harbour (Jim Hopper), Finn Wolfhard (Mike Wheeler) i Millie Bobby Brown (Jedenastka).