Spoglądając 11 lat wstecz, animator Naruto uświadomił sobie, że zmarnowano potencjał tych walk

Choć anime Naruto ma sporo świetnych walk, nie wszystkim poświęca tak samo dużo uwagi, a zdaniem animatora serii powinno.

cooldown.pl

Edyta Jastrzębska

Spoglądając 11 lat wstecz, animator Naruto uświadomił sobie, że zmarnowano potencjał tych walk, źródło grafiki: Naruto: Shippuden, Studio Pierrot, 2007.
Spoglądając 11 lat wstecz, animator Naruto uświadomił sobie, że zmarnowano potencjał tych walk Źródło: Naruto: Shippuden, Studio Pierrot, 2007.

Walki w Naruto, szczególnie te o największą stawkę, zawsze były na wysokim poziomie i fani nawet po latach chętnie do nich wracają, wciąż utrzymując, że część z nich uchodzi za najlepsze w anime ogólnie, nie tylko w samej tej serii.

Są jednak pewne walki, które anime mogłoby dopracować, a przynajmniej tak twierdzi animator Naruto, Henry Thurlow, który ostatnio wrócił do tej serii i obejrzał ją ponownie, by powspominać. W trakcie seansu wyłapał to, że w przypadku walk, które nie mają tak dużego znaczenia, twórcy zmarnowali ich potencjał, bo można było wycisnąć z nich więcej, aby robiły tak samo duże wrażenie, jak te pojedynki o największą stawkę.

Oglądając ponownie Naruto, mam następującą krytyczną uwagę:

Podczas gdy animacje wielkich walk osiągają niesamowity poziom, inne momenty prawie nigdy tego nie robią. Walka Naruto i Sasuke z tymi facetami? Bardzo „normalna”. Chciałbym, żeby zastosowano podejście „wysoki poziom wszystkiego”.

Nawet ta scena mogła być szalona!

W 373. odcinku Naruto Shippuden, w którym drużyna 7 po raz pierwszy od lat ponownie walczyła ramię w ramię, stanęli przeciwko potworom stworzonym przez Dziesięcioogoniastego. Thurlow zwrócił uwagę na to, jak „zwyczajnie” ta walka wyglądała. Choć nie każda walka musi być epicka, to gdyby animatorzy pozwolili sobie na większe ryzyko i pozwolili również mniej istotnym momentom zabłysnąć, mogłyby być znacznie bardziej wciągające.

Naruto: Shippuden, Studio Pierrot, 2007 - Spoglądając 11 lat wstecz, animator Naruto uświadomił sobie, że zmarnowano potencjał tych walk - wiadomość - 2025-08-10
Naruto: Shippuden, Studio Pierrot, 2007

W przypadku Naruto sporym problemem mógł być napięty harmonogram. Co tydzień wychodziły nowe odcinki, nie w sezonach, a niemal nieprzerwanie przez 10 lat, jeśli chodzi o samego Shippudena. By kluczowe momenty mogły robić wrażenie, czasem to pewnie musiało dziać się kosztem innych, mniej znaczących, w związku z czym sceny jak ta wspomniana przez Thurlowa, nie mogły liczyć na specjalne traktowanie. Gdyby jednak powstał remake Naruto w innej formie, rada animatora mogłaby być cenna.

  • Manga i anime
Podobało się?

3

Edyta Jastrzębska

Autor: Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl