UE chce ogrzewać miasta centrami danych
Unia Europejska kładzie coraz większy nacisk na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla oraz rozwój odnawialnych źródeł energii. Najnowszy pomysł ma na celu wykorzystanie ciepła generowanego przez centra danych do ogrzewania miast.

Unia Europejska wyznaczyła na najbliższe lata cele w zakresie energii odnawialnej dla wielu branż. Obejmują m.in. zmniejszenie emisji CO2 w sektorze ogrzewania i chłodzenia, zaś jednym z pomysłów, który pomoże w realizacji, jest wykorzystanie ciepła generowanego przez centra danych do ogrzania miast.
Komputery ogrzewające domy
Pomysł w teorii może wydać się interesujący, gdyż olbrzymie serwerownie produkują duże ilości ciepła, które jest bezpowrotnie tracone. Problemem jest jednak zbyt niska temperatura powietrza, aby dało się je wykorzystać do ogrzewania mieszkań na dużą skalę. Do jego zwiększenia potrzebne jest wsparcie ze strony pomp ciepła, które z kolei zużywają sporo energii. Badania przygotowane przez Instytut Uptime potwierdzają, że z finansowego punktu widzenia nie jest to zbyt opłacalna koncepcja.
Firmy zarządzające centrami danych są pozytywnie nastawione do tego pomysłu. Obawiają się jednak, że będą musiały ponieść dodatkowe koszty tego przedsięwzięcia, co z pewnością przełoży się na wzrost ceny oferowanych usług. A nie można też zapominać, że trzeba jeszcze zbudować system dostarczania ciepła do domów, co również będzie wymagało niemałych nakładów finansowych.

Z oficjalnych danych wynika, że ogrzewanie domów odpowiada za połowę całego zapotrzebowania na energię na terenie Unii Europejskiej, z czego 70 procent produkowane jest przy wykorzystaniu paliw kopalnych. Nic więc dziwnego, że Bruksela kładzie duży nacisk na pomysły, które pozwolą ograniczyć zużycie węgla. Niestety musimy liczyć się z tym, że wiele z wdrażanych projektów, choć może i słusznych, spowoduje drenaż naszych portfeli.
Komentarze czytelników
kaagular Generał
Jak kolega wyżej, jak mam włączonego kompa to kaloryfer potrzebny mi na "rozruch" (tj. jak jest zimno bo mnie nie było czy coś) i na noc. Problem w tym, że w takim układzie korzyść wyrównuje się w lato bo musi chodzić klima. Wraz z mocą kompa mniej muszę grać w zimę ale już (a jest kwiecień!) mam opalaną klimę.
W takich serwerownio-ciepłowniach nie byłoby zjawiska utraty korzyści latem. Natomiast co jeżeli w zimę zapotrzebowanie na ciepło będzie dużo większe niż w lato, a w lato też serwery muszą się chłodzić? Wtedy ciepła woda z serwerów leci w niebyt? Nie jest to wprost strata (nawet nadal korzyść bo chłodzenie wodą nie pobierze tyle energii co jakieś klimy/wiatraki) no ale też nie optimum.
Ogólnie w domu widziałbym coś takiego, że komputery są pomiędzy bojlerem i piecem (ew. mieszalnikiem) i do pieca wpada woda już ocieplona przez komputery. Piec się mniej napracuje, mniej pójdzie energii na chłodzenie komputera, komputer będzie miał niższą temperaturę niż przy jakiś wiatraczkach i też lepiej dla niego. Do tego zabezpieczenie, że jak nie ma potrzeby na dodanie "ciepłej" wody to leci do kanalizy czy tam jakiegoś zbiornika na deszczówkę i już. Inwestycja zwróci się po 15 latach ale teoretycznie mogłoby mieć to sens.
Sasori666 Senator

Fajna sprawa, ale takie rzeczy trzeba planować kilka lat do tyłu.
Jedynie co fajnego widziałem, to podgrzewany basen przez serwery.
keeper_4chan Generał

Ciekawe kiedy ten Radeon zacznie produkować te grzejniki oficjalnie.