Ryzen 3000 może okazać się 30% szybszy niż na pokazach
Firma AMD zaprezentowała podczas targów CES na początku tego roku bardzo obiecujące testy wydajnościowe rozwojowej wersji procesora Ryzen 3000. Nowe plotki sugerują jednak, że uzyskane wyniki mogły być mocno zaniżone, a moc procesora ograniczona o 30-40%.
Konrad Hazi
Podczas styczniowych targów CES 2019 AMD zaprezentowało możliwości rozwojowej wersji procesora z serii Ryzen 3000. W testach porównawczych z użyciem benchmarka Cinebench udowodniono, że nowy układ bez problemu pokonuje Intel Core i9 9900K - zarówno pod względem wydajnościowym, jak i bardzo znacząco pod względem poboru mocy. Jednocześnie pojawiły się pogłoski, że AMD może celowo zaniżać osiągi prezentowanego procesora.
As w rękawie?
Podczas testów wydajnościowych przeprowadzonych podczas prezentacji, rozwojowy Ryzen uzyskał w benchmarku Cinebench R15 2057 punktów, zaś i9 9900K 2040 punktów. O ile pod względem możliwości wyniki są prawie identyczne, o tyle nie można tego powiedzieć w kwestii poboru mocy – w przypadku procesora Intela oscylował on w okolicach 180W, natomiast w przypadku układu od AMD było to tylko 133W.
Wyniki nowego Ryzena może nie są oszałamiające, jednak pogłoski sugerują, że rozwojowy procesor wykorzystany podczas prezentacji mógł mieć ograniczony pobór mocy o około 30-40%. Nie oznacza to jednak, że realne osiągi nowego układu mogą być aż o tyle wyższe, ponieważ zwiększanie mocy nie wpływa liniowo na wzrost wydajności. Jednakowoż, jeśli pogłoski te są prawdziwe, może to oznaczać, że Ryzen serii 3000 ma w zanadrzu jeszcze trochę mocy obliczeniowej, którą AMD zechce się z pewnością pochwalić. Pożyjemy, zobaczymy.
Mniejsze znaczy lepsze?
Wygląda na to, że przewaga AMD płynąca z wykorzystywanych procesów produkcyjnych staje się pomału rzeczywistością. Co prawda, układy w procesie 7-nanometrowym będzie produkować dla AMD zewnętrzne przedsiębiorstwo (TSMC), jednak nie zmienia to faktu, że Intel dopiero przymierza się do wypuszczenia procesorów wykonanych w procesie 10nm, które spodziewane są pod koniec bieżącego roku. Można zatem śmiało oczekiwać, że najbliższe miesiące będą należały do AMD.
Procesory AMD z rodziny Ryzen 3000 mają pojawić się na rynku w połowie tego roku. Kiedy dokładnie? Tego wciąż nie wiadomo. Nie wiemy też, jak będzie wyglądała kwestia kompatybilności nowych procesorów z nieco starszymi płytami głównymi wyposażonymi w chipset B350, gdyż nie wszystkie mogą posiadać wystarczającą ilość pamięci na zaktualizowany BIOS.
Więcej:Graficzny lifting i gry aż do 2030 roku. Teraleak znów zdradza plany rozwoju serii Pokemon
Komentarze czytelników
kAjtji Senator
O czymś takim można było mówić, kiedy to AMD produkowało FX'y, które niemalże ich zniszczyły. Teraz jednak szanse są bardziej wyrównane, choć dalej intel wygrywa (głównie przez dawne lata i niepokrywające się z faktami uprzedzenia do AMD w stylu "AMD jest gorący jak piekarnik" co teraz jest określeniem pasującym do Intela, czy "wincyj rdzyniuf" co kiedyś było głupie, ale aktualnie jest to droga, którą zaczyna podążać również intel), to AMD jest coraz częściej wybierane, gdzie nie popatrzysz, to każdy do budżetowego PC'ta poleci ci Ryzena 1600/2600 zamiast droższego o koło 200zł i lepszego o zaledwie kilka procent i5-8400. Do tego jeżeli nie korzysta się z Adobe, to większość osób do zastosowań bardziej profesjonalnych, wybierze Ryzena, który swoimi 12wątkami wygrywa z o połowę mniejszym zasobem konkurenta.
Jeżeli przecieki okażą się prawdziwe i AMD w cenie koło 800zł da nam 8 rdzeniowego i 16 wątkowego Ryzena, który będzie dochodził do 5GHz, to intel może zostać wydajnościowo w tyle. Samo to, że na pokazie przedstawiono 8rdzeniową jednostkę (słabszą niż ostateczna wersja), która była porównywalna do najlepszej i9, a ponoć następca Ryzenów 5 ma kosztować te 800zł i mieć 8rdzeni... To cóż, intel wydajnościowo będzie w tyle.
Wiarołomca Senator
A kto by jeszcze intelowski paździeż kupował?
Drackula Legend
fajnie czyta sie teksty ludzi, ktorzy nie maja pojecia o granicy zastosowania obecnego procesu litograficznego :)
Problem intela z przejsciem ponizej 14nm nie polega na niemoznosci zastosowania litografii, to jest akurat latwe. Konstrukcja tranzystorow w Intelach powoduje ze przejscie na mniejszy rozmiar niweluje mechanizm, ktory daje takie przyspieszenie obecnym tranzystorom (ten sam mechznim, ktory lata temu pozwolil odskoczyc od AMD o kilka dlugosci swietlnych). Dlatego samo przejscie bez rozwiazania problemow innych niz litografia w ostatecznym rozrachunku nie przyspieszyloby procesora, wiec ruch bez sensu.
Herr Pietrus Legend
No i fajnie. Po tej kompromitacji jaką zaliczył Intel myślę jednak o przesiadce na Ryzena. Gdyby tak nVidia pomimo panicznego damage control pogrążyła się jeszcze bardziej i ceny ostro spadły, byłoby piękne lato tego roku.
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
