Reżyser Strażników Galaktyki zaleca terapię toksycznym fanom Star Wars
Niezadowoleni z kształtu The Last Jedi fani Gwiezdnych wojen zasłynęli ostatnimi czasy z toksycznych zachowań skierowanych przeciw twórcom kosmicznej space opery. Na toksyczne zachowania zareagować postanowił James Gunn.
Popkultura w dzisiejszych czasach stała się znacznie istotniejszym elementem życia niż jeszcze kilkanaście lat temu, gdy większość osób traktowała filmy, gry czy seriale jako niezobowiązującą rozrywkę. Współcześnie coraz więcej osób aktywnie uczestniczy w społecznościach zgromadzonych wokół ulubionych produkcji, nie tylko konsumując rozrywkę, ale także wymieniając się poglądami na jej temat w social mediach czy uczestnicząc w imprezach tematycznych pokroju konwentów. Choć ogólnie jest to raczej pozytywne zjawisko, wiąże się także z negatywnymi sytuacjami, związanymi głównie z osiągającymi często niedorzeczny poziom nagonkami na tytuły, które z różnych powodów wybranym grupom osób się nie spodobały. Z takich toksycznych sytuacji słynie ostatnimi czasy fandom Gwiezdnych wojen, czym wywołał reakcję reżysera Strażników Galaktyki Jamesa Gunna.

Twórca dwóch filmów, które czasem określa się mianem „marvelowych Gwiezdnych wojen”, za pośrednictwem Twittera nie zostawił suchej nitki na histeryzujących, samozwańczych „prawdziwych fanach” Star Wars:
Gwiezdne wojny (albo jakikolwiek inny film) może być dla Ciebie ważny, ale nie należy do Ciebie. Jeśli Twoja samoocena zależy od tego, jak dobre są Twoim zdaniem współczesne Star Wars, albo Twoje dzieciństwo zostało zrujnowane, ponieważ nie podoba Ci się coś w filmie, to IDŹ DO TERAPEUTY.

Nie tylko aktorzy grający w Ostatnim Jedi mierzą się z falą nienawiści „prawdziwych fanów”. Wiadro pomyj wylano również na wcielającego się w młodego Anakina Skywalkera w Mrocznym widmie Jake’a Lloyda oraz na odgrywającego Jar Jar Binksa Ahmeda Besta. Ten ostatni pod wpływem krytyki rozważał nawet popełnienie samobójstwa.
To dość ostre słowa, choć biorąc pod uwagę zachowanie części fanów, którym nie przypadł do gustu Ostatni Jedi, naprawdę ciężko nie zgodzić się z postawą Gunna. Miesiąc temu aktorka Kelly Marie Tran, która w The Last Jedi wcielała się w postać Rose, została zmuszona do całkowitego odcięcia się od mediów społecznościowych, gdyż przez miesiące była nękana przez widzów, którym nie spodobała się grana przez nią bohaterka. Również inni aktorzy i twórcy zaangażowani w projekt regularnie borykają się z falami nienawiści i pogróżek. Bez względu na to, jak bardzo nie podobałby się nam obejrzany film, takiego zachowania w żadnym wypadku nie należy tolerować i powinno się je piętnować.
James Gunn aktualnie pracuje nad trzecią odsłoną Strażników Galaktyki, którą obejrzymy w 2020 roku. Gwiezdne wojny na ekrany kin powrócą natomiast pod koniec 2019 roku, w ramach reżyserowanego przez J.J. Abramsa Epizodu IX.
Film:Gwiezdne Wojny: Część VIII - Ostatni Jedi(Star Wars: The Last Jedi)
premiera: 2017fantasyprzygodowysci-fiakcja
Finn, Poe i Rey kontynuują walkę o dalsze losy galaktyki, stawiając czoła Kylo Renowi oraz wojskom Najwyższego Porządku. Ósma część Star Wars rozwija wątki rozpoczęte w Przebudzeniu mocy, choć na stanowisku reżysera doszło do zmiany – J.J. Abramsa zastąpił Rian Johnson.
Komentarze czytelników
Imrahil8888 Generał
Mark Hamil też jest hejterem? Film był słaby i starają się teraz wszystko zwalać na "hejterów" zamiast uderzyć się w pierś i przeprosić za zrobienie bubla. 7 część i łotr były w miarę ok (po za śmiercią Hana) ale 8 część to żart...
.:Jj:. Legend

Mi Hamilla właśnie najbardziej szkoda. Strasznie go potraktowano, dla mnie to główny filar OT.
Przy Księżniczce i Solo też można kręcić nosem, ale do nich nie miałem aż takiej sympatii jak do Luke'a.
zanonimizowany528 Legend
Jakkolwiek nowe SW to dla mnie gówno, to nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy zamiast serię olać, nie pakując w portfel Disney'a dalszych $$$, kolejne części chłoną jak ciepłe bułeczki...
Trochę teraz uczestnicy popkultury przypominają mi tego pana sprzed lat --->
https://www.youtube.com/watch?v=sUSN7fqVBio
Tylko jak kiedyś to było okazaniem totalnego nerdowsta, tak teraz takie przeżywanie premiery nowej gry, nowego filmu, nowego telefonu robi się normą...
Mad world.
remekra Senator

Ciekawe kto teraz, po tym jak James Gunn spadł z rowerka uda się na terapię.
Coś brakuje newsa na ten temat, widocznie mało ważny, za mało toksyczne zachowanie, krytykowanie nowych SW zawiera w sobie o wiele więcej toksycznych substancji niż żartowanie z molestowania dzieci.