Reżyser kultowego Mad Maxa staje w obronie sztucznej inteligencji i rozczarowuje fanów. „AI z nami zostanie i zmieni rzeczy”
Trzask dnpy, bo gość stwierdza fakty. Przecież on nie mówi o "zabijaniu internetu" przez nadmierną eksploatację AI przez chciwych ludzi, tylko wykorzystywaniu jako narzędzia w wyższych celach. Wiadomo, że jak aktorzy nie złapią korpo za mordy, to będzie źle, ale to zupełnie inny temat.
Miller po prostu zamiast zaprzeczać rzeczywistości to ją przyjmuje. Widzieliście co potrafi Sora 2? A to jest ile, 3 lata bo filmikach gdzie AI nie potrafiło zrobić Willa Smitha jedzącego spaghetti?. To co będzie za 5 lat?
Prawda jest taka, że AI będzie robić sceny akcji, będzie robić filmy, będzie robić set-pieces, będzie robić efekty specjalne, prędzej czy później będzie nawet robić aktorów. Będą Virtual-Actors tak jak w Japoni już odawno są Virtual-Singers jako Idole.
Miller wie że nawet jak się całą brażna Hollywood zesra to technologii się nie zatrzyma.