filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 19 października 2023, 19:00

autor: Marcin Nic

Reżyser Kingsmana chciałby zrestartować Gwiezdne wojny. Skrytykował też nowe produkcje Disneya. „Kogo to obchodzi”

Uniwersum Gwiezdnych wojen stale poszerzane jest o nowe postacie. Nie wszystkim jednak podoba się takie podejście.

Źródło fot. Han Solo: Gwiezdne wojny – historie; Ron Howard; Lucasfilm
i

Start platformy Disney+ sprawił, że firma stanęła przed możliwością rozwijania swoich największych franczyz – Marvela i Gwiezdnych wojen. Obydwie marki doczekały się seriali, w których wprowadzone zostały nowe postacie. Sukces osiągnęły zwłaszcza produkcje spod znaku Star Wars, a Mandalorianin i Ahsoka są faworytami fanów.

Nie wszystkich jednak cieszy sukces i powolne odchodzenie od znanych z oryginalnej trylogii postaci. Jedną z takich osób jest Matthew Vaughn, reżyser filmu Kingsman: Tajne służby. W ostatnim wywiadzie dla portalu Screen Rant wyznał on, że chciałby kiedyś pracować nad Gwiezdnymi wojnami. Podzielił się nawet swoim planem na to uniwersum.

Żartowałem, mówiąc kiedyś, że chciałbym wrócić do cudzych postaci i innych marek. Ale teraz może bym to zrobił, gdyby chcieli zrestartować Gwiezdne wojny, opowiedzieć znowu historię Skywalkerów. Powiedziałem: „Hej, to byłoby interesujące”. Dla mnie to musi być coś odważnego i odmiennego.

Powiedzieli, że nie można tego zrobić. Pomyślałem sobie: „Było trzech Spider-Manów i Bondów, o czym ty mówisz. Dlaczego to nie może się zdarzyć?”. Nie śledzę Gwiezdnych wojen, ale zrobiłbym coś wielkiego, odważnego i ze wspaniałymi bohaterami. Chcę zobaczyć Luke’a Skywalkera, księżniczkę Leię, Hana Solo i Chewiego robiących swoje. Nie jakichś dalekich kuzynów. Kogo to obchodzi?

Trzeba przyznać, że podejście Matthew Vaughna jest ciekawe, jednak raczej nie spotkałoby się ono z pozytywnym odbiorem wśród fanów. Mark Hamill, Carrie Fisher i Harrison Ford na stałe zapisali się na kartach Gwiezdnych wojen i miłośnicy uniwersum nie byliby zadowoleni, gdyby Lucasfilm próbował ich zastąpić.

Do podobnej sytuacji doszło w przypadku filmu Han Solo: Gwiezdne wojny – historie, w którym w tytułowego przemytnika wcielił się Alden Ehrenreich. Oczywiście młodsza wersja bohatera granego do tej pory przez Harrisona Forda nie spodobała się fanom oryginalnej trylogii Star Wars.

Jak myślicie, czy całkowite zrestartowanie Gwiezdnych wojen byłoby dobrym pomysłem? Czy chcielibyście zobaczyć filmy z nową obsadą? Dajcie znać w komentarzach, co myślicie o takim pomyśle. Jeśli jednak nie jesteście fanami takiego rozwiązania i wolicie obejrzeć oryginalne filmy, to przypominamy, że wszystkie produkcje spod znaku Star Wars można obejrzeć na platformie Disney+.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej