Remaster No One Lives Forever może być kolejnym projektem Nightdive. „To nasza obsesja”
Ale bym się cieszył gdyby to była prawda.
Please, don't do this! Don't give me hope!
Już kiedyś próbowali i jedyne, co z tego wyszło, to ta grafika >
Podobno wśród pracowników GOG-a krążyły swego czasu żarciki na temat sytuacji prawnej No One Lives Forever (i pierwszych MechWarriorów), zatem sukcesu Nightdive nie wróżę. :) Byli inni przed nimi, próbowali i nic z tego nie wyszło. Szczerze wątpię, czy Nightdive zdaje sobie nawet sprawę z tego, że w grę wchodzi co najmniej kilka podmiotów, które muszą wyrazić w tym przypadku zgodę na ponowne wprowadzenie gry do sprzedaży. Do części z nich ciężko dotrzeć, a część nie jest tym zainteresowana. Ale kciuki oczywiście trzymam.
"Szczerze wątpię, czy Nightdive zdaje sobie nawet sprawę z tego, że w grę wchodzi co najmniej kilka podmiotów"
Zdają sobie sprawę, bo jak parę lat temu próbowali, to stanęło na tym, że przynajmniej 3 podmioty mogą mieć prawa, ale tak naprawdę nie są pewni i nawet im się nie opłaca sprawdzać.
Tak naprawdę jedynym pewnym sposobem na upewnienie się, kto ma do czego prawa w związku z NOLF-em, jest zrobienie po cichu tego remake'a czy tam remastera i wrzucenie na Steama za pieniądze, to od razu potencjalnym właścicielom praw się zechce sprawdzić. Niestety wątpię, żeby znaleźli się odważni, którzy zrobią to dla dobra ludzkości.
A wykorzystanie koncepcji, zmiana nazwisk, nazw przy zachowaniu charakteru? Palworld szpiegowskich fpsów :D Dość podobny przypadek, ale w kontekście filmów, to np Kryptonim Uncle.
Angeline Crossbow, agentka MOO6, walcząca z organizacją DAMAGE, rzucająca pomarańcze jak Testoviron.
Albo po prostu za punkt wyjścia przyjąć pastisz kina szpiegowskiego lat 60tych z protagonistką, Austin Powers wśród gier.
Fanem strzelanek nie jestem, ale akurat NOLF-a kupiłbym na pewno. Inna sprawa, że nigdy nie robiłem sobie nadziei przez to, o czym wspomina Sarafan.