Recenzje Avengers Endgame są jednoznaczne - mamy hit
W sieci pojawiły się pierwsze recenzje prawdopodobnie największej kinowej premiery tego roku - Avengers: Końca gry. Lawina pochwał i mocno entuzjastyczny ton krytyków nie pozostawiają wątpliwości - jest na co czekać.
Rok oczekiwania od czasu Wojny bez granic dobiega końca – już dziś startują pokazy przedpremierowe Avengers: Endgame, a od jutra Koniec gry zacznie być wyświetlany w normalnym trybie w kinach w całej Polsce.
Superbohaterskie widowisko mające podsumować dziesięć lat budowania kinowego uniwersum Marvela cieszy się olbrzymim zainteresowaniem i rozpala wyobraźnię oraz nadzieje fanów. Wygląda na to, że te ostatnie nie zostaną zawiedzione – pierwsze recenzje filmu braci Russo wskazują na to, że mamy wielki hit.

Pierwsze zagraniczne recenzje są niemal wyłącznie pozytywne. W serwisie Rotten Tomatoes na 109 tekstów aż 96% krytyków jest zadowolonych z seansu. Dla porównania – wynik pierwszych Avengers to 92%, Czas Ultrona spodobał się 75% krytyków, a Wojna bez granic przekonała do siebie 85% recenzentów.
Endgame dobrze poradził sobie także w serwisie Metacritic, gdzie aktualnie może pochwalić się Metascore na poziomie 78 punktów na 100 wyliczonych z próby 36 artykułów (Metascore pierwszych Avengers to 69 punktów, Czas Ultrona – 66 punktów, a Infinity War – 68 punktów). Film doskonale radzi sobie także wśród rodzimych krytyków – w serwisie agregującym polskie recenzje Media Krytyk na 13 dostępnych recenzji wszystkie oceniają produkcję pozytywnie, a jej średnia ocen wynosi 8.4/10.
W recenzji The Guardian przeczytamy:
Muszę przyznać, że w całej jego surrealistycznej wspaniałości i delirycznej absurdalności, temu wielkiemu finałowi towarzyszy potężny przypływ euforii i ekscytacji wymieszany z możliwością odbycia wzruszających pożegnań. Niekwestionowany geniusz wznosi Marvela na nowe wyżyny.
Nie mniej pozytywnie o nowych Avengers wypowiada się recenzent IGN:
Endgame to zdecydowanie najambitniejszy, najbardziej emocjonalny i wciągający film kinowego uniwersum Marvela. Jakimś cudem udaje mu się z powodzeniem powiązać ze sobą dekadę narracji w pewny siebie (i w większości spójny) finał. To osiągnięcie, które nie powiodło się wielu innym markom w ich finałowych rozdziałach.
Jedną z nielicznych niezadowolonych z seansu osób jest recenzent Slant Magazine, któremu nie przypadła do gustu pretekstowa narracja i humor:
Każda poważniejsza nuta narracyjna w filmie nie może odpowiednio wybrzmieć z powodu pretekstowej fabuły i zastosowanego bez wyczucia humoru.
Nieliczne głosy niezadowolenia zdają się tonąć w zalewie entuzjastycznych opinii. Wygląda na to, że fani kina superbohaterskiego dostaną dokładnie to, na co liczyli – imponujący spektakl, który zapamiętają na długo. Czy rzeczywiście tak będzie, wielu z nas przekona się już za kilka godzin.
- Oficjalna strona filmowego uniwersum Marvela
- Avengers 4 Endgame – wszystko, co wiemy o murowanym hicie 2019 roku
Film:Avengers: Koniec gry(Avengers: Endgame)
premiera: 2019przygodowysci-fiakcja
Avengers: Koniec gry skupia się na grupie superbohaterów, która stara się powrócić do normalnego życia po tym, jak Thanos wymordował połowę wszechświata. Niespodziewanie pojawia się szansa na przywrócenie poległych do życia. Avengers: Koniec gry jest wyreżyserowaną przez Anthony'ego i Jeogo Russo (Community, Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz) 22. pełnoprawną odsłoną opartego na kultowych komiksach Kinowego Uniwersum Marvela (MCU). Jest to ogromny crossover, stanowiący podsumowanie wszystkich poprzednich filmów należących do cyklu. Po wydarzeniach z poprzedniej części wszechświat stara się wrócić do normalności. Superbohaterom ciężko jest jednak przełknąć gorycz porażki, przez którą zginęło tak wiele istot. Nagle jednak pojawia się szansa na naprawę popełnionych błędów. W produkcji wystąpili m.in. Robert Downey Jr. (Tony Stark/Iron Man), Chris Hemsworth (Thor), Mark Ruffalo (Bruce Banner/Hulk), Chris Evans (Steve Rogers/Kapitan Ameryka), Scarlett Johansson (Natasha Romanoff/Czarna Wdowa), Don Cheadle (James Rhodes/War Machine), Jeremy Renner (Clint Barton/Hawkeye/Ronin), Paul Rudd (Scott Lang/Ant-Man), Brie Larson (Carol Danvers/Captain Marvel), Karen Gillan (Nebula), Bradley Cooper (Rocket Raccoon) i Josh Brolin (Thanos). Zdjęcia kręcono w Atlancie i Fayetteville.
Komentarze czytelników
zanonimizowany1272450 Junior
Jestem po seansie w kinie, każdemu fanowi MARVELA zdecydowanie polecam, jednakże radzę nie korzystać z oferty barowej, a tym bardziej nic nie pić, gdyż film ma aż 3h a każda minuta jest na wagę złota. Ilość smaczków i "oczek" puszczonych do widza w tym filmie to na prawdę jakiś rekord. Jak dla mnie pozycja obowiązkowa, 10/10 !
makarabadabagutek Junior
średniawka, i do tego dośyć długa. było kilka lepszych filmów w tej serii. znając zdolności niektórych bohaterów dziwnym jest, że kończy się w ten sposób.
Koktajl Mrozacy Mozg Legend

Ja jestem lekko rozczarowany finalem tych 10+ lat i 22 filmow... Jutro zobacze jeszcze raz i moze zmienie zdanie
Film dobry ale brakuje mu wiekszego kopa i jaj skoro wybil 50% zywych istot to ciagle widzimy te same twarze, te same miejsca gdzie bohaterowanie a 0 widoczkow cywilow a jak sa to wyglada to tak jakby wyparowalo az 90% ludzkosci na Ziemi. Pani Kapitan jest zbedna skoro nonstop gdzies lata i uwielba przelatywac przez statki jak Nebula je rozbijajac...
zanonimizowany1244049 Konsul
Dla tych, którzy boją się spoilerów czy to dla Endgame, czy czegokolwiek innego w sugerowanych filmikach na yt, polecam rozszerzenie video blocker. Wpisujesz kluczowe słowa i z grubsza zawartość je zawierająca w tytule/opisie nam się nie pojawi. Taki tip, może komuś się przyda.
zanonimizowany1244049 Konsul
Zaskakująco średni się dla mnie okazał. Wielkim fanem nie jestem, ale miałem jakieś oczekiwania, naprawdę spodziewałem się czegoś więcej. Tymczasem, 2/3 to przeplatania się filmu akceptowalnego, z kiczowatym, męczącym, nudnym i głupkowatym. Końcowa 1/3 była spoko, miała wiele bardzo fajnych momentów, ale też nie powaliła. Nie powiem też, by mnie specjalnie tu fabułą zaskoczył. Od pewnego momentu straszni przewidywalny. Może ze dwa momenty miałem "tego się nie spodziewałem", ale nie były to rzeczy wielkie. Może dla fanów zakochanych w uniwersum to była uczta, nie wiem, dla mnie zdecydowanie nie. Infinity War, czy Civil War wypadły w moich oczach znacznie lepiej.