Realistyczny symulator życia inZOI wzbudził wątpliwości wśród graczy. Twórcy wyjaśnili kwestię wykorzystania generatywnej AI
Firma Krafton wyjaśniła, w jaki sposób wykorzystała generatywne AI w grze inZOI. Zrobiono to w sposób, który powinien pozwolić autorom na uniknięcie największych kontrowersji, które zazwyczaj budzi ta technologia.

Jedną z najważniejszych premier marca okazało się inZOI, czyli symulator życia będący bardziej realistyczną alternatywą dla serii The Sims.
Ostatnimi czasy w społeczności graczy bawiących się w ten tytuł pojawiły się jednak wątpliwości, dotyczące wykorzystywania przez deweloperów generatywnych AI. Twórcy postanowili wyjaśnić dokładnie, w jaki sposób robią użytek z tych technologii. Autorzy wykorzystują ją na trzy sposoby.
- Technologia Text-to-Image (czyli generująca obrazy na podstawie tekstowych poleceń) – w inZOI została wytrenowana z wykorzystaniem publicznie dostępnych obrazów dopuszczonych do użytku komercyjnego. Do opracowania swojego modelu AI autorzy posłużyli się architekturami open source i nakarmili je 20 milionami obrazów wybranych z materiałów objętych licencjami Creative Commons. Warto tutaj dodać, że te rozwiązania nie zostały oddane tylko w ręce artystów ze studia Krafton. Gra pozwala bowiem również samym graczom na generowanie tekstur dla ubrań i obiektów za pomocą promptów.
- Technologia AI do druku 3D – ten system został wytrenowany na podstawie około 46 tys. modeli 3D, zarówno będących własnością firmy Krafton, jak i pochodzących z zestawów danych dostępnych do komercyjnego użytku. Rezultatem jest rozwiązanie pozwalające graczom automatycznie generować plany druku 3D do wykorzystania w grze.
- Technologia Video-to-Motion (pozwalająca, również samym graczom, tworzyć animacje postaci na podstawie materiałów video) – ten model został wytrenowany głównie na podstawie ponad 1,7 miliona własnych próbek danych ruchowych, które firma Krafton samodzielnie zgromadziła i zarchiwizowała. Do tego dorzucono ograniczoną liczbę publicznie dostępnych zbiorów danych udostępnionych na otwartych licencjach.
Takie podejście autorów do tworzenia modeli AI powinno mocno ograniczyć kontrowersje, bo jedną z rzeczy, które wzbudzają najwięcej emocji przy generatywnym AI jest korzystanie z danych objętych tradycyjnymi prawami autorskimi, bez zgody ich twórców. W przypadku materiałów dostępnych w ramach Creative Commons tego problemu nie ma. Do tego Krafton zrobił mocny użytek z własnych zestawów danych.
Gra inZOI oferowana jest tylko na PC (grę kupicie na Steamie) w ramach wczesnego dostępu. Warto dodać, że w ubiegłym tygodniu twórcy ujawnili plany udostępnienia rozbudowanych narzędzi moderskich.
- inZOI – recenzja gry we wczesnym dostępie. Choć przed nami długa droga, to rewolucja w świecie symulatorów życia właśnie się rozpoczęła
- inZOI na Steamie