Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 maja 2025, 10:30

autor: Adrian Werner

Realistyczny symulator życia inZOI wzbudził wątpliwości wśród graczy. Twórcy wyjaśnili kwestię wykorzystania generatywnej AI

Firma Krafton wyjaśniła, w jaki sposób wykorzystała generatywne AI w grze inZOI. Zrobiono to w sposób, który powinien pozwolić autorom na uniknięcie największych kontrowersji, które zazwyczaj budzi ta technologia.

Źródło fot. Krafton
i

Jedną z najważniejszych premier marca okazało się inZOI, czyli symulator życia będący bardziej realistyczną alternatywą dla serii The Sims.

Ostatnimi czasy w społeczności graczy bawiących się w ten tytuł pojawiły się jednak wątpliwości, dotyczące wykorzystywania przez deweloperów generatywnych AI. Twórcy postanowili wyjaśnić dokładnie, w jaki sposób robią użytek z tych technologii. Autorzy wykorzystują ją na trzy sposoby.

  1. Technologia Text-to-Image (czyli generująca obrazy na podstawie tekstowych poleceń) – w inZOI została wytrenowana z wykorzystaniem publicznie dostępnych obrazów dopuszczonych do użytku komercyjnego. Do opracowania swojego modelu AI autorzy posłużyli się architekturami open source i nakarmili je 20 milionami obrazów wybranych z materiałów objętych licencjami Creative Commons. Warto tutaj dodać, że te rozwiązania nie zostały oddane tylko w ręce artystów ze studia Krafton. Gra pozwala bowiem również samym graczom na generowanie tekstur dla ubrań i obiektów za pomocą promptów.
  2. Technologia AI do druku 3D – ten system został wytrenowany na podstawie około 46 tys. modeli 3D, zarówno będących własnością firmy Krafton, jak i pochodzących z zestawów danych dostępnych do komercyjnego użytku. Rezultatem jest rozwiązanie pozwalające graczom automatycznie generować plany druku 3D do wykorzystania w grze.
  3. Technologia Video-to-Motion (pozwalająca, również samym graczom, tworzyć animacje postaci na podstawie materiałów video) – ten model został wytrenowany głównie na podstawie ponad 1,7 miliona własnych próbek danych ruchowych, które firma Krafton samodzielnie zgromadziła i zarchiwizowała. Do tego dorzucono ograniczoną liczbę publicznie dostępnych zbiorów danych udostępnionych na otwartych licencjach.

Takie podejście autorów do tworzenia modeli AI powinno mocno ograniczyć kontrowersje, bo jedną z rzeczy, które wzbudzają najwięcej emocji przy generatywnym AI jest korzystanie z danych objętych tradycyjnymi prawami autorskimi, bez zgody ich twórców. W przypadku materiałów dostępnych w ramach Creative Commons tego problemu nie ma. Do tego Krafton zrobił mocny użytek z własnych zestawów danych.

Gra inZOI oferowana jest tylko na PC (grę kupicie na Steamie) w ramach wczesnego dostępu. Warto dodać, że w ubiegłym tygodniu twórcy ujawnili plany udostępnienia rozbudowanych narzędzi moderskich.

  1. inZOI – recenzja gry we wczesnym dostępie. Choć przed nami długa droga, to rewolucja w świecie symulatorów życia właśnie się rozpoczęła
  2. inZOI na Steamie

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej