Ze śledztwa fanów wynika, że nadchodzące The Sims 5 kopiują od niezależnego Paralives. Doszukano się szeregu podobieństw w zakresie personalizowania własnego domu w grze.
Electronic Arts podzieliło się wczoraj informacjami o nadchodzącej piątej odsłonie kultowej serii The Sims. Jednak według wielu fanów to nie lider gatunku jest innowatorem, a niezależny konkurent.
Paralives jest rozwijaną od dawna grą niezależną będącą symulatorem życia w stylu The Sims. Twórcy tego tytułu regularnie udostępniają informacje o postępach prac nad produkcją. Dzielili się choćby imponującymi możliwościami personalizacji – od wzrostu postaci do nieograniczonej liczby kolorów i odcieni zarostu. W ten sposób deweloperzy udowadniają, że mają wiele pomysłów i mogą sporo namieszać w gatunku.
Możliwe, że zauważyli to także twórcy nadchodzącego Project Rene. Na Reddicie Naus-BDF podzielił się krótkim materiałem prezentującymi wyniki jego śledztwa. Zauważone podobieństwa pomiędzy Paralives, a The Sims 5 wprawiają w zadumę. Czy to nie jest czasami ta sama gra?
Materiał przedstawia dość podobne opcje dostosowywania domu do gustu jego mieszkańca. Wiele z nich nie była dostępna w poprzednich odsłonach marki The Sims (pomagały w tym mody), a „indyk” wprowadził je wcześniej.
Niezależnie od subiektywnej oceny – zainteresowani postem na ogół zgadzają się w tym, że The Sims potrzebuje konkurencji. Zauważają, że małe studio pełne ambicji może wykrzesać z siebie więcej od molocha branży.
Simsy potrzebują konkurencji. Od lat sprzedawali nam śmieci. Teraz, gdy Paralives stało się realnym rywalem, zaczęli w końcu coś zmieniać.
- Cat_Toe_Beans_
Na razie jest zbyt wcześnie na werdykt czy rzeczywiście dopuszczono się plagiatu, czy jedynie daleko idącej inspiracji. Do tej pory żadna z obu nie gier nie doczekała się debiutu. Wizja walki Dawida z nieuczciwym Goliatem jest jednak kusząca, więc do momentu premiery w sieci mogą pojawić się kolejne nawet sztucznie wykreowane afery.
Poza tym nie oszukujmy się w kwestii oryginalności lubianych przez nas tekstów kultury. W niemal każdym dziele można znaleźć inspirację innym, a innowacyjne mechaniki znane z gier z czasem przenikają do wielu innych tytułów.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
2

Autor: Damian Miśta
Na GRYOnline.pl udziela się od lipca 2022 roku. Najczęściej publikuje artykuły o nowinkach w świecie technologii ze względu na zainteresowanie sprzętem elektronicznym i zmieniającą się rzeczywistością, jednak zdarza mu się również podejmować tematy związane z grami i filmami. Poza tym chętnie wybiera się w podróż do minionych epok. Do gier i pisania ciągnęło go od młodych lat, więc kończył różne tytuły, żeby je później amatorsko recenzować. Zna wszystkie zakamarki Khorinis, a serię przygód Indiany Jonesa powtarzał wiele razy.