Procesory Intela 14. generacji z 3% zyskiem wydajności mogą rozczarować
Według najnowszego przecieku 14. generacja układów Intela ma być zaledwie o 3% (średnio) wydajniejsza od poprzedników z 13. generacji. To nie nastraja pozytywnie, ale może będą miały jakieś inne atuty?

Nadchodząca, 14. generacja procesorów Intela już zaczyna rozczarowywać, a jeszcze nie było jej premiery. Kolejne przecieki, jakie się pojawiają nie niosą dobrych wieści. Z nich dowiedzieliśmy się, że techniczna specyfikacja ma być bardzo podobna do obecnych Raptor Lake. W większości przypadków różnicę widać tylko w częstotliwości pracy trybu boost. Najnowsza nieoficjalna informacja dowodzi, że takie właściwości nie pozostaną bez wpływu na wydajność, która ma być średnio o 3% większa od 13. generacji.
Raptor Lake Refresh z 3% zyskiem mocy
Źródłem przecieku jest jedno z opublikowanych na YouTube nagrań firmy MSI (niestety zostało już ukryte). Choć całość dotyczy płyt głównych, przypadkiem na jednym ze slajdów znalazły się informacje o 14. generacji procesorów Intela. Potwierdza on brak zmian w konfiguracji rdzeni względem poprzedników (z jednym wyjątkiem), a także ujawnia dane o wydajności nowych układów.

Według tego zrzutu ekranu, nowsze układy mają być szybsze średnio o zaledwie 3%. Jedynie Core i7-14700K ma mieć istotnie większą wydajność (o 17%) od poprzednika, dzięki dodatkowym 4 rdzeniom oszczędnym. Oto podsumowanie tego, co wiemy (głównie z przecieków) o Raptor Lake Refresh:

Być może mocną stroną nowych układów będzie coś innego, np. sprzętowa akceleracja AI. Dlatego Intel nie skupia się na wydajności, a na innych aspektach. Na obecną chwilę zbyt wiele nie wiemy, te domysły rozwieje ostatecznie premiera tych procesorów. A ta ma nastąpić jeszcze w tym roku. Czekacie już na nie? Czy 14. generacja nie budzi Waszych emocji? Napiszcie w komentarzach.
Najlepsze procesory Intela kupisz na Allegro
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!