Chiński „pogromca World of Warcraft” debiutuje dziś na PC i urządzeniach mobilnych. Darmowe Tarisland to produkcja, wobec której fanom MMO nie będzie łatwo przejść obojętnie.
W cieniu dodatku do Elden Ringa debiutuje dziś chiński rywal WoW’a. Tarisland to darmowe MMORPG przeznaczone na PC i urządzenia mobilne, za którego produkcją stoi branżowy gigant – Tencent. O tym, czy warto w nie zagrać, i czy rzeczywiście ma ono coś wspólnego z kultową produkcją Blizzarda, możecie się przekonać na własnej skórze, bowiem europejskie serwery działają już od rana.
Od premiery pierwszego zwiastuna Tarisland, która zbiegła się w czasie z zamknięciem chińskich serwerów World of Warcraft, gracze zwracali uwagę na podejrzane podobieństwo owej produkcji do hitu Blizzarda. Czy poza stylem graficznym (któremu możecie się przyjrzeć w trailerze poniżej) gra faktycznie jest tak podobna do legendy MMO? Z pierwszych opinii wynika, że raczej nie i, paradoksalnie, wydaje się to dużą zaletą.
Tarisland oferuje na chwilę obecną dostęp do 9. klas postaci (z których każda ma 2 specjalizacje), 5 lochów, 8 rajdów i wiele rozmaitych aktywności PvE i PvP. Zawartości do ogrania jest więc sporo. Przy czym, jak podkreślają gracze, w nowe MMORPG Tencentu lepiej grać na urządzeniach mobilnych.
Mechanika walki, relatywnie niewielkie i tunelowe lokacje, a także obecne w grze mikrotransakcje to elementy, które zdaniem odbiorców wskazują, że Tarisland było projektowane przede wszystkim z myślą o smartfonach i tabletach. Jednakże z opinii pojawiających się w sieci można wywnioskować, że jako gra mobilna tytuł ten sprawdza się bardzo przyzwoicie.
W sklepie Google Play produkcja ma póki co ocenę 3,2 na 5, natomiast na App Store 4,4 na 5. Różnica w punktacji wynika z tego, że wielu graczy korzystających ze sklepu Google wystawiało najniższe noty preloadowi gry, gdyż nie mogli wejść na serwery.
Dla wielu osób nieposiadających dostępu do potężnego PC-ta, „mobilkowatość” produkcji może być jednak sporą zaletą. Tarisland ma bowiem dość niewielkie wymagania sprzętowe, z którymi zapoznacie się poniżej.
2

Autor: Michał Harat
Ukończył filologię polską ze specjalnością dziennikarską na UG. W grach zakochał się w wieku 4 lat, kiedy starszy kuzyn włączył mu zakurzonego Pegasusa. Pierwszy tytuł – Wolfensteina 3D – przeszedł w piwnicy swojego kumpla z zerówki (jego ojciec trzymał tam przestarzałego peceta). Dziś gra już niemal wyłącznie na konsolach, głównie na Switchu i PlayStation, ale ma też sporo retrosprzętu, na którym nadrabia to, co go ominęło za dzieciaka. O każdej produkcji soulsborne mówi, że „to dobra gra, być może najlepsza”. W wolnym czasie czyta książki, które nikogo nie interesują i chodzi na siłownię. Jest fanem mangi Berserk i filmów od wytwórni A24.