Titan Quest 2 z oknem premiery. Mitologiczne RPG akcji wyjdzie we wczesnym dostępie
Poznaliśmy okno premiery RPG akcji Titan Quest II. Gra niemieckiego studia Grimlore Games trafi najpierw do wczesnego dostępu.

Podczas trwającego święta gier, czyli targów gamescom, jesteśmy „bombardowani” nowymi zapowiedziami, gameplayami i przeróżnymi informacjami ze świata gier. Jedną z takich „bomb” zaserwowała nam firma THQ Nordic, która ujawniła przybliżony termin debiutu wyczekiwanej przez wielu gry akcji Titan Quest II.
Produkcja niemieckiego studia Grimlore Games planowo ukaże się zimą, na przełomie 2024 i 2025 roku. Warto zaznaczyć, że tytuł zadebiutuje wówczas we wczesnym dostępie – wyłącznie na komputerach osobistych.
Przypomnę przy tym, że Titan Quest II, będące połączeniem gry akcji, RPG-a i hack’n’slasha, w pełnej wersji ukaże się także na konsolach obcnej generacji, tj. Xboxach Series X/S oraz PS5.
Jeżeli jesteście ciekawi, jak obecnie prezentuje się omawiana gra, to odsyłam Was do zapisu naszej dzisiejszej transmisji, którą znajdziecie poniżej, jak również na twitchowym kanale tvgry. Nasz redakcyjny kolega Michał Mańka miał bowiem okazję ogrywać 30-minutowe demo Titan Questa II podczas targów gamescom 2024.
Na koniec warto wspomnieć, że Titan Quest II zapowiada się na naprawdę dużą produkcję. Według niedawnych informacji gra na premierę zaoferować ma 4 bądź nawet 5 rozdziałów, z czego każdy wystarczy na 15–20 godzin zabawy. Nadmienię także, że w Titan Quest II zabraknie przepustek sezonowych, jak również typowych dla hack’n’slashy sezonów. Niemniej twórcy zapewniają, że po premierze produkcja cyklicznie będzie wzbogacana o nową zawartość.

Gracze
Steam
Komentarze czytelników
John_Wild Senator

Nie kupuję gier w EA. W zasadzie w 100% przypadków nie kupuje tych gier nawet wtedy gdy wyjdą z EA. Wyjątkiem był Last Epoch który kupiłem po wyjściu z EA i zwróciłem po 2h grania. Titan Quest 2 ma u mnie minimalne szanse.
PawKowal Konsul
Misiu, nie wiem jacy koledzy. Jedynie Strażnik jakkolwiek próbował wyjaśnić o co tobie moglo chodzic.
Kierowniku złoty, ja nie myślę tymi kategoriami, nie wiem skąd taki pomysł.
Koledzy powyżej zrozumieli, Ty nie do końca. Spoko więc wyjaśnię. Tutaj mam problem z tym o czym wspomniał przedmówca, czyli: czekałem na premierę tej gry, były zapowiedzi, artykuły, teasowanie gdzie się dało, nakręcanie hype'u przez wydawcę. I nagle wyskakują z EA, więc tak jestem tym trochę zniesmaczony bo jak wspomniał SerwusX jest to pic i fotomontaż. Obiecywali premierę gotowego produktu, nikt nic nie wspominał że będzie EA. Idąc dalej;
Nie dziwie sie, ze nie wiesz skąd taki pomysl, inaczej bys nie pisal tego komentarza.
W zadnym miejscu w swoim komentarzu nie napisales nic na temat tego ze czekales na premiere, a wyszlo EA zamiast owej premiery i z tego powodu obecna sytuacja ci nie nie podoba. W zadnym! Zwyczajnie sie splakales, ze EA ogolnie to jest zle, podales przyklad ze spodniami, a teraz udajesz, ze w ogole tego nie napisales. Dlatego nie wiem kogo ty próbujesz tutaj oszukac.
Dostosowanie pod wymagania graczy jest zawsze wymieniane jako głowny powód EA. I teraz kwestia: czy jesteś w stanie odpowiedzieć twierdząco i wskazać przykłady, niejako potwierdzając, że EA ma sens? Czy tylko odpowiadać pytaniem na pytanie?
Przed chwila pisales o "kolegach", a jednoczesnie nie jestes ignorujesz komentarz Mardera
Poza tym nie odpowiedziales mi na pytanie, ile tych graczy jest? Każdy gracz według ciebie ma to samo wyobrażenie "ideału?
Popatrz na stan techniczny "dzisiejszych" gier. Jeśli nadal nie łapiesz, to dalsza dyskusja nie ma sensu :) No o tym mowie, populizm. Ngreek ma taka serie na yt, gdzie gra w crapy, nie ma tego malo. A to tylko jeden facet. No ale hej, kiedys to byly gry.
MewsoNs Generał
Ja mam wrażenie, że coraz więcej gier jest w EA wydawanych ( nawet bez żadnego sensownego powodu ) choćby z takich względów jak brak potrzeby wewnętrznych testów, bo zrobią to gracze i to dużo lepiej z racji ilości osób "testujących". Sam jestem raczej zwolennikiem EA niż przeciwnikiem, bo kilak fajnych gier mam kupionych w EA i nie żałuję, ale czasem właśnie niektóre produkcje i ich wydawcy naprawdę nie mają usprawiedliwienia na obranie takiego modelu premiery swojej produkcji.
Smalec Konsul

Znowu narzekania 'boomerów', serio...
Kiedy idę do sklepu po dzinsy to płacę za gotowe spodnie i chcę dostać je gotowe do użytku a nie takie, którym tu brakuje guzika a tutaj trochę materiału a w jeszcze innym miejscu nie są zszyte i producent co tydzień mi je poprawia na tyłku.
Co za kretyńska analogia. Aż ręce opadają.
Jako klient który wydaje swoje ciężko zarobione pieniądze, oczekuję pełnoprawnego produktu.
No to poczekaj na pełnoprawny produkt i kup pełnoprawny produkt. Nikt cię nie zmusza do kupowania gier w EA, więc nie wiem, po co bezproduktywnie stękasz.
Dodatkowo całe to gadanie, że wczesny dostęp pozwala zebrać uwagi graczy itd jest żenujący i tylko frajerzy się na to łapią.
Tak, nie ma nic bardziej frajerskiego od kupienia gry taniej niż na premierę. Dobrze, że mamy tutaj takich wybitnych 'freethinkerów', którzy to zawsze są skorzy, by nieść kaganek oświaty ciemnym masom :D
. Niech ktoś wskaże gry, które były w early acces i zostały dzięki temu przebudowane i dostosowane idealnie pod wymagania graczy... ale tak naprawdę?
A to gry z EA zawsze muszą być przebudowywane?
W Slay the Spire nic nie było przebudowywane; gra od EA ma ten sam szkielet rozgrywki, jedynie została dodana nowa zawartość i naprawione nieliczne błędy, np. lokalizacyjne.
Inna sprawa, że niemożliwością jest idealne dostosowanie czegoś pod wymagania licznej grupy konsumentów - zawsze znajdzie się choć jedna osoba, której się coś nie podoba.
Poza tym, kiedyś wydawano gry o niebo lepsze niż teraz a nikt o wczesnych dostępach nie słyszał.
No to sobie graj po 50 razy w te stare gry i omijaj te nowe. Ponownie: Nikt cię nie zmusza do kupna i grania, więc czego stękasz, jakbyś miał zatwardzenie?
zał. Żeby nie było, że tylko jadę to dodam że spoko jest wtedy o ile cena w early acces jest faktycznie niższa niż na premierę, ale faktycznie niższa powtarzam a nie 20%... mam na myśli to, że jeśli wczesny dostęp kosztuje max 50% kwoty całkowitej, inaczej jest to robienie frajerów z graczy, którzy zamiast dostać gotową grę to jeszcze za darmo pomagają ją tworzyć.
A najlepiej, jakby taka gra była za darmo, bo klikanie w kąkuter to nie praca, a Januszek musi mieć na paczkę fajek i czteropak Harnasia, a konusy-programisty nieustannie próbują go tych przyjemności perfidnie pozbawić.
Marder Senator

Niech ktoś wskaże gry, które były w early acces i zostały dzięki temu przebudowane i dostosowane idealnie pod wymagania graczy... ale tak naprawdę? Wymieni ktoś?
Proszę Cię bardzo... Baldur's Gate 3
Też uważam że EA to często nadużywana forma dystrybucji gier przez producentów ale nie ma obowiązku jej kupować. Jeśli ktoś to robi to wie na co się pisze. A tym którzy tego nie znoszą pozostaje po prostu cierpliwie czekać aż wyjdzie finalny produkt.