Powstaje Thor 4, ogłoszono reżysera
Thor 4 powstaje. Jak donosi The Hollywood Reporter, kolejną odsłonę przygód inspirowanego mitologią nordycką superbohatera z uniwersum wydawnictwa Marvel wyreżyseruje Taika Waititi, czyli twórca Thor: Ragnarok.
Jak zapewne wszyscy fani filmowego uniwersum Marvela wiedzą, Thor, czyli inspirowany mitologią nordycką superbohater, w którego wciela się Chris Hemsworth, przeżył wydarzenia z Avengers: Koniec gry. Nie pozostawiło to raczej żadnych wątpliwości, że powstanie czwarta odsłona jego przygód. Plotki o niej krążyły już od początku zeszłego roku, teraz potwierdził je The Hollywood Reporter. Jak donosi strona internetowa tego magazynu, film wyreżyseruje i napisze Taika Waititi - nowozelandzki twórca odpowiedzialny za ogromny sukces poprzedniej części cyklu o Thorze, czyli Ragnarok. Produkcja zadebiutuje najpewniej w 2021 roku. Więcej na jej temat oraz całej czwartej fazie Marvel Cinematic Universe usłyszymy zapewne podczas rozpoczynającego się jutro konwentu San Diego Comic-Con 2019.
Niestety, angaż Waititiego do Thora 4 negatywnie wpłynie na aktorską wersję mangi i anime Akira. Ekranizacja dzieła Katsuhiro Otomo miała ukazać się 21 maja 2021 roku, lecz ze względu na konflikt terminów oraz kłopoty ze scenariuszem Warner Bros. zostało zmuszone do zatrzymania jej produkcji. Według źródeł magazynu The Hollywood Reporter, włodarze wytwórni chcą jednak utrzymać współpracę z Nowozelandczykiem i mają nadzieję, że po zakończeniu prac nad Thorem 4 powróci on do Akiry.

Jeśli tęskno Wam za specyficznym stylem Taiki Waititiego i chcielibyście zobaczyć jakąś jego nową produkcję, to w październiku na ekrany kin wejdzie antywojenny komediodramat Jojo Rabbit, bardzo luźno oparty na powieści Caging Skies autorstwa Christiny Leuners. Co się natomiast tyczy Thora, to zakończenie Avengers: Koniec gry sugeruje, że zanim będziemy mogli obejrzeć jego solowe przygody, połączy on siły ze Strażnikami Galaktyki. Nadchodząca produkcja Jamesa Gunna może okazać się bardzo dobrym wstępem do filmu Waititiego.
Film:Thor: Miłość i grom(Thor: Love and Thunder)
premiera: 2022akcjaprzygodowyfantasykomediasci-fi
Thor: Miłość i grom stanowi kolejną odsłonę przygód inspirowanego mitologią nordycką superbohatera w MCU. Tym razem bóg piorunów przemierza wszechświat w towarzystwie Strażników Galaktyki. Thor: Miłość i grom (Thor: Love and Thunder) to wyreżyserowany przez Taikę Waititiego (Co robimy w ukryciu, Jojo Rabbit) superbohaterski film oparty na komiksach wydawnictwa Marvel. Stanowi on czwartą odsłoną przygód Thora oraz 29 główną część tzw. MCU (Marvel Cinematic Universe). Produkcja opowiada o przygodach Thora, inspirowanego mitologią nordycką herosa władającego mocą piorunów. Po wydarzeniach znanych z Avengers: Końca gry wyrusza on w pełną przygód podróż ze Strażnikami Galaktyki. Po drodze ekipa napotka wiele przeciwności i spotka szereg niespotykanych postaci, w tym Jane Foster władającą młotem Mjolnir. W produkcji wystąpili między innymi Chris Hemsworth (Thor), Tessa Thompson (Walkiria), Natalie Portman (Jane Foster), Jeff Goldblum (Arcymistrz), Christian Bale (Gorr Rzeźnik Bogów), Chris Pratt (Peter Quill), Taika Waititi (Korg), Russell Crowe (Zeus), Karen Gillan (Nebula) oraz Dave Bautista (Drax). Zdjęcia kręcono w Sidney.
- filmy
- MCU / Marvel Cinematic Universe
- ekranizacje komiksów
- Thor: Love and Thunder
Komentarze czytelników
zanonimizowany1255967 Generał
Może to będzie jednak pre-sequel niż dalsza część bo po endgame thor nie ma raczej do czego wracać a film se strażnikami nazywał by się raczej GG vol3.
Zrobili by film o odynie, zwłaszcza o tym jak podbił galaktykę i wygnał swoją córkę helę, były o tym wzmianki w ragnarocku
Orbital Legionista
I świetnie. Filmy z Thorem pozostawiały wiele do życzenia (poza Ragnarok, który był naprawdę dobrą komedią - aczkolwiek można mu zarzucić bezczelne potraktowanie wszystkiego co było wcześniej), ale to jest jedna z najciekawszych, o ile nie najciekawsza, postaci w MCU. Ironman jest skrajnie przereklamowany, a nawet mnie nie zagadujcie o Kapitanie, bo mam ochotę go zamrozić na kolejne milion lat jak tylko go widzę. Fajnie, że wreszcie Czarna Wdowa dostanie film, dawno powinna.
zanonimizowany1214260 Pretorianin
Mega spoiler w pierwszym zdaniu... dzięki.