Polska radzi sobie znakomicie pod względem liczby twórców gier, aczkolwiek przychody rodzimego rynku pozostają w tyle za czołowymi krajami Europy.
gry
Jakub Błażewicz
12 lipca 2023 20:51
Czytaj Więcej
`'Polska wyprzedziła Niemcy.." - brzmi troche jak pasek TVP :D
w sumie to dosc ciekawe, ze niemcy bedace zdaje sie najzdrowsza i najpotezniejsza gospodarka na naszym kontynencie radza sobie dosc srednio w tej branzy
przy ich potencjale nawet czysto ludzkim (ponad 80 mln mieszkancow) to te liczby sa mocno srednie
Może to dlatego też, że „klepanie w klawisze" daje więcej kasy niż praca w fabrykach czy januszexach...
`'Polska wyprzedziła Niemcy.." - brzmi troche jak pasek TVP :D
Na tvn'ie byłoby zapewne "Pomimo, że Polska wyprzedziła Niemcy to Niemcy wciąż są liderem" :p Jeśli w ogóle by o tym wspomnieli. Tak z przymrużeniem oka i dla równowagi ;)
Kupujący gry przy zakupie nie pyta, czy była ona produkowana w Niemczech czy w Bangladeszu. W Polsce są sporo niższe koszty pracy pracowników, stąd też mniej zarobków trzeba, by zatrudnić pulę osób i zrobić dobrą gierkę.
Azja jest niekonkurencyjna na rynku gier, bo oni zupełnie inaczej postrzegają gry.
Gdyby była konkurencyjna, to nasz gamedev byłby w d....
Faktycznie, jak się popatrzy na niemieckie urzędy gdzie internet sie zatrzymał na 99, to ciężko powiedzieć że cyfryzacja u nich się udała. Kanclerz chyba ostatnio miał nawet spotkania z przedstawicielami różnych krajów związkowych dotyczące właśnie cyfryzacji szkół. Podczas pandemii wyszło wszystko, łącznie z całkowitym failem nauczania zdalnego. Niemcy do tej pory nie ogarnęli nawet recept cyfrowych więc mają jeszcze dużo roboty przed sobą.
U nas dostajesz receptę papierową, smsem i mailowo. Do wyboru do koloru.
U Niemców trzeba też patrzeć gdzie można płacić kartą, bo wiele miejsc nie akceptuje kart, nie mówiąc już o google pay itp.
Za to pod wzgledem artystów muzycznych, Polska jest daleko w tyle za Niemcami
Niemcy chodza na imprezy, a nie graja w gry :P
co ty pie.... byłeś kiedyś na dyskotekach niemieckich w małych miastach to leci taki syf że sie w pale nie mieści w dużych miastach to samo cały czas oni są opóznieni zawsze jedyne co u nich jest dobre to techno nic więcej jakby arabów wyprosić z imprez to by zostało mało niemców a muzyka popularna robiopna na jedno kopyto prawie sam hip hop z islamskimi brzmieniami i auto tunem htfu na tą ich artystyczną muzyke jak polacy i inne nacje za nich haruja na polu to mają czas debile sie uczyć gry na instrumentach
Co to są dyskoteki? Xd
Byłem w wielu klubach w Berlinie, coś tam odwiedziłem też w Monachium
I było grubo, wybór jest przeogromny, a same miejscówki niezwykle klimatyczne
Większość dobrych djów zaczyna karierę w Berlinie i ogólnie w całych Niemczech, łatwo ich gdzieś dorwać - ten kraj jest właściwie stolica muzyki elektronicznej
Natomiast jeżeli chodzi o pop to też mają sporo naprawdę dobrych artystów, niekoniecznie śpiewających po niemiecku
Z polskich dobrych gier znam tylko TW3
Ta tylko to nie są firmy jak CD Projekt, Techland, 11 bit studios, itd. robiące gry i je wydające pod własną marką. Tylko bardzo dużo z tych firm to podwykonawcy, czyli tania siła robocza do wynajęcia, a z tego co robią bardzo dużo idzie na rynek mobile. Tak więc wciąż jesteśmy montownią w eu :D
Można optymistycznie założyć, że fabryka kadr będzie podstawą do późniejszych samodzielnych inicjatyw.
Chiny były montownią, teraz z tego wychodzą. My byliśmy absolutnie montownią i też z tego - z różnym skutkiem - wychodzimy. Wbrew polityce, a niestety nie z jej pomocą. Zdarzają się też wykupy menedżerskie (kojarzę firmę meblarską bodajże z Grajewa, która nawet chyba kupiła spółkę-matkę z Niemiec, ale głowy sobie nie dam uciąć) czy inne formy usamodzielnienia. W gamedevie People Can Fly wyfrunęło spod Epica - pomijam dramę jaka narosła wokół założycieli i obecnego managementu.
"w Polsce gra 20 milionów osób, głównie dorośli, a niemal połowę z nich stanowią kobiety"
Nie gra, tylko miało jakiś kontakt z grami. A ta "niemal połowa" kobiet to w większości "gra" na smartfonie. Stawianie tego obok grania na pc/konsoli to jakieś nieporozumienie. To jakby ktoś obok brydża czy pokera stawiał grę w wojnę xD
To dla was:
https://www.youtube.com/watch?v=Lu6UxJXcAJE
Nie znam ani jednej dziewczyny / kobiety 18+ która gra w gry (nawet na telefonie).
Szczerze mnie to nie dziwi.
Polska od pewnego czasu jedzie w dużym stopniu na balonie giełdowym, gdzie z 50% spółek growych jest tylko z nazwy, a ich jedynym zadaniem jest ściąganie kasy z naiwnych frajerów. I to też się wlicza do tych "twórców gier".
A poza tym, kolejnym czynnikiem jest to, że polski gamedev jest nastawiony na klienta z USA czy Unii, a nie za Polski - czyli płaca w zł, przychód w dolarach/euro. Od strzała widać 4/5x przelicznik sukcesu. W przypadku rynku Niemieckiego tak to nie działa. Becalujesz ludziom w jurkach.
Wybacz. Następnym razem użyję prostszych słów i zdań pojedynczych, żeby wszyscy zrozumieli.
a co twoj stary mial problem zrozumiec twoje pitolenie?
Przecież gość ma racje - czego nie rozumiesz w jego wypowiedzi?
Niestety taka jest prawda, rodzimy klient nie jest targetem dla polskich producentów.
Sądziłem że chodzi o ilość firm robiących gry.
A nie o ilość zatrudnionych pracowników przez te firmy.
Chodź o masę zatrudnionych gdzie 96% z nich dostaje grosze w porównaniu z Niemcami.
No i ruszył festiwal żalów i kompleksów do naszych zachodnich sąsiadów xD
A tak na serio. No i co z tego wynika? Na którym miejscu jest polska gospodarka? A na jakim jest niemiecka? Już zamieniliśmy się miejscami? Buhahahaha. 20 lat po wojnie Niemcy przeszły do boomu gospodarczego. Dzisiaj są 4 gospodarką świata. Nasze styropianowe zmiany trwają już 34 lata. I nic z tego nie wynika. I nie wyniknie. Bo na zawsze ze słabą oświatą, służbą zdrowia i kulawym prawodawstwem będziemy tylko wyrobnikami. Bo tak ma być. Bo nad tym pracują wszystkie rządy od 1989 roku. Masz być tylko wyrobnikiem bo śmietankę i hajs za ciebie spija banda pseudo politycznych frajerów pchających się bez sensu do koryta tylko po zarobek bez wizji rozwoju. To wielki mi sukces, że zatrudniamy więcej taniej siły roboczej niż Niemcy. Jakby coś dla nich ta gałąź przemysłu znaczyła. To by sobie tę tania siłę kupili z Polski. Ale im to zwisa. Mają przemysł motoryzacyjny, chemiczny, medyczny, farmaceutyczny, zbrojeniowy itd. A giereczki? USA nie przebiją choćby ze względu na wielkość rynku. Niemcy są pragmatyczni.Jak w czymś nie ma szybkiego zarobku to nie robią. My się podniecamy byle sukcesikiem , który dla innych jest nie tylko normą co czasami porażką. To czym tu sie chwalić. Tabelkami i liczbami jak w PRL-u? Nie ma czym. Sabo.
Nie przesadzaj, biorąc pod uwagę na jakim poziomie byliśmy te 34, a nawet 10 lat temu to pomimo covidu i wojny na Ukrainie Polska na tle większości państw bardzo się rozwija. Vide Hiszpania, Włochy czy nawet Wielka Brytania. Wiadomo, że Niemcy dzięki firmom, które rozwinęły się w dużej mierze dzięki IIWŚ i niezapłaceniu reoaracji lub odszkodowań są daleko przed innymi, ale nie można twierdzić, że stoimy w miejscu, popatrz też nawet na spółki SP jak Orlen, Lot itd., gdzie były 10 lat temu, a gdzie teraz.
To prawda, jesteśmy tylko montownią dla zachodnich krajów. Sami nie możemy się pochwalić praktycznie niczym, nasze uczelnie w światowych rankingach są na szarym końcu, w branży technologicznej zupełnie nas nie ma, podobnie jak w przemyśle motoryzacyjnym. Nasza nauka kuleje i wie to każdy, kto ma trochę wiedzy na temat prowadzonych badań oraz ich finansowania. W przeszłości było wiele szans na rozwój, które zaprzepaściliśmy przez bezmyślnych i skorumpowanych polityków u steru, a także przez głupią zaściankowość.
Tylko ciekawe jaki procent wszystkich tych firm robi faktycznie gry, a ile wyłudza dotacje i robi giełdowe kombinacje
Szkoda tylko, że znaczna większość tych ekip to jakieś no-name'y tłukące mobilki lub inny tani syf na Steama, bądź robiące przewałki na giełdzie. PlayWay i jego spółeczki tego przykładem.
"mają przemysł zbrojeniowy"
Akurat jest ogromna przepaść w tym względzie na korzyść Polski
No nie, nie ma ogromnej przepaści na korzyść Polski. Niemiecka zbrojeniówka ma ten problem że musi ratować się zamówieniami zagranicznymi bo rząd niemiecki nie specjalnie się kwapi do robienia zakupów, ale poza tym ma ona znacznie większe możliwości i jest technologicznie bardziej zaawansowana niż nasza. Widać to choćby po przychodach (polska zbrojeniówka, w tym PGZ, zarobiły w zeszłym roku łącznie 9 miliardów złotych a niemiecka - prawie 120 miliardów złotych), albo po absolutnej dominacji Niemiec na polu silników spalinowych dla cięższego sprzętu. To że udał nam się AHS Krab czy PPZR Piorun jeszcze nie robi z polskiej zbrojeniówki jakiegoś giganta, bo gdyby tak było to okręty podwodne moglibyśmy zbudować sobie sami, Leopardy 2 do standardu 2PL moglibyśmy doprowadzić bez pomocy Rheinmetallu i nie musielibyśmy zawierać ogromnych kontraktów z koreańskimi Hanwhą i Hyundaiem żeby podzieliły się z nami technologią.
Większość gier tworzonych w Polsce przez tę armię deweloperów to śmieci, które kiedyś kupowaliśmy w kioskach z gazetką po 5,99 zł a teraz zalewają STEAM.
Polska jest na początku drogi, gdzie molochy - Techland i CD Projekt wyciągną talenty z tych mniejszych spółek, żeby robić gry klasy światowej. Oprócz tego wstydu nie robią deweloperzy gier AA - 11BIT czy Bloober, pewnie dałoby się wymienić jeszcze z 10 porządnych, małych studiów robiących normalne gry a nie jakieś śmieszne symulatorki menela czy warsztatu samochodowego.