filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 15 kwietnia 2024, 10:56

autor: Pamela Jakiel

Po 40 latach gwiazdor Diuny Davida Lyncha nadal pamięta pierwszy dzień na planie. „Frank Herbert tam był. Nie wiedziałem, co robię”

Kyle MacLachlan wcielił się w Paula Atrydę w Diunie Davida Lyncha. Choć od premiery filmu minęły cztery dekady, aktor wciąż pamięta stres, jaki towarzyszył mu podczas pierwszego dnia na planie.

Źródło fot. Diuna, David Lynch, De Laurentiis, 1984
i

Choć to Diuna Denisa Villeneuve’a jest słynną i uznaną adaptacją książki Franka Herberta, to wcześniej zadania przeniesienia na ekran wizjonerskiej powieści science fiction podjął się David Lynch. W głównej roli w filmie z 1984 roku mogliśmy podziwiać Kyle'a MacLachlana, który obecnie promuje serial Fallout ze swoim udziałem. Przy okazji rozmowy z portalem Collider artysta wrócił do czasów, w których portretował Paula Atrydę.

Jak się okazuje, pierwsze chwile na planie dzieła reżysera Zagubionej autostrady nie były dla młodego aktora łatwe. Kyle MacLachlan na początku zdjęć bardzo się denerwował, głównie z uwagi na obecność Franka Herberta. Stres był tak silny, że odtwórca roli Paula Atrydy nie wiedział, co ma robić przed kamerą. Zdał sobie jednak sprawę, że to ważnym moment w jego karierze.

O Boże, pamiętam pierwszy dzień kręcenia Diuny w Meksyku. Frank Hebert tam był, autor Diuny. To był nasz pierwszy dzień i musiałem przejść z moją mamą graną przez Francescę Annis, minąć zieleń i udać się w stronę czerwonych kwiatów. Pamiętam, że byłem bardzo, bardzo zdenerwowany. Nie wiedziałem, co robię. Po prostu skupiłem się, pospacerowałem i pomyślałem: „Robię film. Jestem w tym miejscu”.

Pomimo początkowego stresu, ostatecznie Kyle’owi MacLachlanowi udało się stworzyć w dziele Davida Lyncha udaną kreację. Nie zawsze wszystko szło jednak na planie po myśli aktora. Jakiś czas temu gwiazdor wyjawił, że scena następująca po walce z Jamisem sprawiła mu szczególny kłopot i nie potrafił wykrzesać z siebie pożądanych emocji.

Choć Diuna z 1984 roku nie spotkała się z tak dobrym przyjęciem jak widowisko Denisa Villeneuve’a, a sam David Lynch po latach żałował nakręcenia adaptacji dzieła Franka Herberta, to dziś warto zdecydować się na seans tego filmu zarówno dla roli Kyle’a MacLachlana, jak i niepowtarzalnego kinofilskiego doświadczenia.

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

więcej