Po 35 latach od premiery Batmana Michael Keaton żałuje jednej rzeczy, jaką zrobił w ramach przygotowań do roli
Michael Keaton stworzył w Batmanie Tima Burtona kultową rolę. Waga, jaką przywiązywał do muskulatury, okazała się jednak zbyt duża, co wcześniej próbował aktorowi uświadomić Jack Nicholson.

Jedną z najsłynniejszych kreacji Michaela Keatona jest tytułowa rola w Batmanie Tima Burtona. Oryginalne widowisko z 1989 roku do dziś zajmuje szczególne miejsce w sercach wielu fanów. I choć występ wspomnianego aktora jest oceniany pozytywnie, to sam gwiazdor żałuje jednej rzeczy, którą zrobił w ramach przygotowań do filmu.
Chodzi o trening, który sprawił, że Michael Keaton mógł się pochwalić rozbudowaną sylwetką. Mięśnie okazały się bowiem na planie przeszkodą. Sprawiły, że kostium superbohatera opinał aktora, a artysta nie mógł się swobodnie poruszać. Bezsens ćwiczeń fizycznych w ramach przygotowań do roli wytknął odtwórcy Batmana jego kolega z planu, Jack Nicholson, o czym gwiazdor Beetlejuice’a opowiedział podczas niedawnego wywiadu dla GQ.
Pewnego dnia Jack Nicholson przyszedł i zapytał, co robię. Odpowiedziałem, że trenuję. „Po co to robisz?” – chciał wiedzieć. Nie miałem dla niego odpowiedzi, więc po prostu sobie poszedł. Źle do tego podszedłem. Lepiej jest być drobnym w środku [kostiumu]. Dzięki temu możesz się ruszać i oddychać. Nie wiem, co sobie myślałem. Jako aktor uznałem, że takie jest moje zadanie.
Do dzisiaj do ról w filmach superbohaterskich aktorzy przygotowują się, poddając treningom, ale – sądząc po wypowiedzi Keatona – rozbudowana sylwetka może przeszkadzać w kreowaniu postaci. Wygląda na to, że lekcję tę przerobił już Robert Patinson, który przyznał, iż niespecjalnie angażował się w ćwiczenia fizyczne przed wcieleniem się w Bruce’a Wayna w widowisku z 2022 roku. Ostatecznie w dziele Matta Reevesa Brytyjczyk wypadł bardzo dobrze, prezentując grunge’ową emo wersję słynnej postaci.
Michael Keaton najwyraźniej wiele lat temu pozostawał pod wpływem bohaterów granych przez Arnolda Schwarzeneggera i Sylvestra Stallone’a, którzy mogli poszczycić się muskulaturą. Przypomnijmy, że niedawno Amerykanin wrócił do roli Bruce’a Wayna za sprawa widowiska The Flash. W nie najlepiej przyjętym dziele aktor zaprezentował nieco inną wersję niż ta, jaką znamy z filmu Tima Burtona, a reżyser Andy Muschietti wyjaśnił, co stało za „upadkiem” tejże postaci.
Film:Batman
premiera: 1989fantasyakcjakryminał
Komentarze czytelników
Moooras Generał
Miałoby to sens, gdyby miał jakieś sceny z odsłoniętym torsem, ale tak z pamięci takowych nie kojarzę, więc może być, że Jack miał rację.
Persecutor Legend

Serio tak ciężko było ogarnąć że rozmiar ciała powinien pozostać taki sam jak podczas brania miary na kostium :P