filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 24 lipca 2023, 14:46

autor: Kamil Kleszyk

Batman Michaela Keatona przeszedł na emeryturę z tragicznego powodu. „Nie mógł sobie wybaczyć”

W widowisku The Flash Bruce’a Wayne’a poznajemy w dosyć trudnym dla niego momencie życia. Reżyser filmu wyjaśnił, co stało za „upadkiem” niegdyś siejącego postrach wśród złoczyńców Gotham Mrocznego Rycerza. Uwaga, spoilery!

Źródło fot. The Flash, Andy Muschietti, DC Entertainment, 2023
i

Uwaga, poniższy tekst zdradza szczegóły fabuły filmu The Flash.

Osoby, które po raz pierwszy oglądały widowisko The Flash, mogły być w niemałym szoku. Nie chodzi jednak o słabej jakości efekty wizualne, a o Batmana Michaela Keatona. Znacznie różni się on od tego, którego pamiętamy z kultowych filmów Tima Burtona. Zamiast eleganckiego miliardera z błyskiem w oku widzimy tu (przynajmniej na samym początku) ubranego w piżamę brodatego staruszka na emeryturze.

I chociaż portretowany przez Keatona Bruce Wayne wyjaśnił w filmie, że Gotham jest jednym z najbezpieczniejszych miast i nie potrzebuje superbohatera, fani nietoperza nie wierzyli w tę wersję wydarzeń. Zaczęli więc spekulować, co tak naprawdę spowodowało, że Batman odwiesił swoją pelerynę na kołku.

Nieoczekiwanie pomoc w rozwikłaniu tej zagadki nadeszła od reżysera The Flash, Andy’ego Muschiettiego. Twórca filmu wyjaśnił, że celowo chciał przedstawić Bruce’a Wayne’a innego od tego, którego widzowie spodziewali się ujrzeć. Aby jednak było to możliwe, należało dać bohaterowi poważny powód, by porzucił drogę mściciela.

Naprawdę chciałem przeciwstawić się oczekiwaniom ludzi wobec tego, gdzie Bruce Wayne powinien być trzydzieści lat później, a także chciałem pogłębić historię, dlaczego Bruce Wayne, zgodnie z fabułą, był na emeryturze przez dwadzieścia pięć lat. Co się z nim stało? Zawsze mówiłem, że coś powinno się stać Bruce’owi Wayne’owi, by chciał przestać być Batmanem – zdradził Muschietti (via The Direct).

Okazuje się, że Batman Keatona przestał istnieć w momencie, gdy zabił on przestępcę na oczach jego dziecka.

Mój pomysł był taki, że zrobił coś, co jest sprzeczne z jego kodeksem i zabił bandytę na oczach dziecka [przestępcy] – nieświadomie, ale jednak to zrobił. Stało się to dokładnym odzwierciedleniem tego, co stało się z nim, gdy jego rodzice zostali zabici na jego oczach [obok] Monarch Theaters, co stworzyło potwora, którym jest Batman – wyjawił reżyser.

Ta chwila nieuwagi stała się dla Wayne’a problemem, z którym ten nie potrafił się uporać.

Więc po prostu nie mógł sobie z tym poradzić i dlatego zdecydował się odciąć swoją drugą stronę, Batmana. I nie mógł sobie wybaczyć. A teraz moment, w jakim go spotykamy, przypomina trochę ewolucję tej podróży. Wiesz, jest postacią tragiczną. Zasadniczo jest bohaterem, który szuka odkupienia, ale ostatecznie znajduje sposób, aby to zrobić, pomagając Barry'emu – dodał.

Mimo że finalnie Mroczny Rycerz Keatona powrócił z emerytury, nie zobaczymy go już w kolejnych projektach z uniwersum DC. James Gunn i Peter Safran zdecydowali się grubą kreską oddzielić (przynajmniej w niektórych przypadkach) swoje nowe produkcje od „starego” DCU.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej