filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 12 czerwca 2025, 11:47

„Piractwo to piractwo”, a Disney i Universal nie godzą się na odtwarzanie ich postaci przez AI. Firmy złożyły pozew przeciwko Midjourney o naruszenie praw autorskich

Disney i Universal rozpoczynają walkę z Midjourney, które nazywają „bezdenną studnią plagiatów”. Studia złożyły pozew o naruszenie praw autorskich.

Źródło fot. Gwiezdne wojny: Część VI - Powrót Jedi, Richard Marquand, Lucasfilm Ltd., 1983 / Jak ukraść księżyc?, Chris Renaud i Pierre Coffin, Universal Pictures, 2010
i

Generatory obrazów oparte na sztucznej inteligencji opanowały Internet – internauci chętnie z nich korzystają, tworząc najróżniejsze obrazy, również takie, na których znajdują się ich ulubieni bohaterowie z kultury popularnej. Wygląda jednak na to, że studia nie zamierzają dłużej przymykać na to oka i chcą udowodnić, że narzędzia służące do tworzenia takich grafik naruszają ich własność intelektualną.

Disney i Universal połączyły siły w walce z Midjourney. W środę, 11 czerwca, w sądzie okręgowym w Los Angeles Disney Enterprises, Marvel, Lucasfilm, 20th Century, Universal City Studios Productions oraz DreamWorks Animation złożyły pozew przeciwko firmie Midjourney, w którym określiły ją jako „kwintesencję łamania praw autorskich i bezdenną studnię plagiatów”. To pierwsza taka sytuacja, gdy duże hollywoodzkie firmy wykonują kroki prawne przeciwko twórcom generatywnej technologii AI (via The Hollywood Reporter).

W pozwie możemy przeczytać, że według wytwórni Midjourney wykorzystało pirackie biblioteki z ich treściami, aby wygenerować „niekończące się nieautoryzowane kopie” możliwych do pobrania grafik z postaciami będącymi ich własnością intelektualną, takich jak Yoda, Darth Vader czy Minionki. W pozwie pojawiły się szczegółowe opisy, jak Midjourney ma pozwalać użytkownikom generować obrazy wykorzystujące własność intelektualną Disneya i Universal, a także różne przykłady i bezpośrednie porównania, które zwracają uwagę na skalę problemu, o którym mówią wytwórnie.

Midjourney pobierał z Internetu i innych źródeł treści za pomocą narzędzi różnie określanych jako boty, scrapery, streamrippery, downloadery wideo i crawlery internetowe. [Dalej w pozwie twierdzi się, że CEO Midjourney David Holz] przyznał, że aby zebrać dane szkoleniowe, Midjourney „ściąga wszystkie dane, jakie może, cały tekst, jaki może, wszystkie obrazy, jakie może”.

Wspomniany w pozwie cytat Davida Holza pochodzi z wywiadu dla The Verge z 2022 roku, w którym CEO Midjourney opowiadał o możliwościach swojego produktu.

Disney i Universal w swoim pozwie zwróciły uwagę na to, że ich zdaniem firma ma świadomość tego, że Midjourney regularnie reprodukuje obrazy z cudzą własnością intelektualną ze względu na wyróżnienie grafik z postaciami chronionymi prawami autorskimi w zakładce Explore, co według nich oznacza również, że firma świadomie czerpie zyski z plagiatów.

Co więcej, Disney i Universal twierdzą, że Midjourney posiada narzędzia, które mogłyby zapobiec naruszaniu cudzej własności intelektualnej, ale z nich nie korzysta i zignorowało prośby wytwórni o zaprzestanie naruszania utworów chronionych prawem autorskim.

Hollywood rozpoczyna walkę, nie chcąc pozwolić na to, aby ktoś inny czerpał zyski z chronionych przez prawa autorskie postaci, które do nich należą. To pierwsza taka sytuacja, która może znacząco wpłynąć na obie branże, zarówno filmową, jak i technologiczną. Główny radca prawny Disneya, Horacio Gutierrez, ostro stwierdził, że „piractwo to piractwo” niezależnie od tego, kto go dokonuje.

Nasza światowej klasy własność intelektualna opiera się na dziesięcioleciach inwestycji finansowych, kreatywności i innowacyjności – inwestycji możliwych tylko dzięki zachętom zawartym w prawie autorskim, które dają twórcom wyłączne prawo do czerpania zysków z ich dzieł. Jesteśmy optymistycznie nastawieni do obietnicy technologii AI i optymistycznie patrzymy na to, jak można ją odpowiedzialnie wykorzystać jako narzędzie do rozwijania ludzkiej kreatywności. Ale piractwo to piractwo, a fakt, że jest ono dokonywane przez firmę zajmującą się sztuczną inteligencją, nie czyni go mniej naruszającym prawo.

David Holz odniósł się do tematu pozwu podczas cotygodniowej konferencji z użytkownikami po tym, jak został zapytany, czy to zagrozi przyszłości startupu (via The Washington Post).

Nie mogę omawiać żadnych bieżących kwestii prawnych, ponieważ świat nie jest taki fajny, ale myślę, że Midjourney będzie istnieć przez bardzo długi czas. Myślę, że wszyscy chcą, abyśmy istnieli.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

więcej