Disney brzmi coraz mniej pewnie w kwestii Deppa w Piratach z Karaibów
Zarządzający dystrybucją filmów Disneya Sean Bailey zdradził, czy Johnny Depp może pojawić się w kolejnej części Piratów z Karaibów. Mężczyzna przekazał również, jakie wytwórnia ma plany odnośnie serii.

Piraci z Karaibów to jedna z największych franczyz Disneya, ale od wielu lat stoi w miejscu. Kontrowersje wokół Johhny’ego Deppa oraz wstrzymanie prac nad spin-offem z Margot Robbie wprowadziły atmosferę niepewności wokół marki. Wygląda jednak na to, że wytwórnia ma pomysł na film, o czym w wspomniał dyrektor Walt Disney Studios Motion Pictures, Sean Bailey (via The New York Times):
Uważamy, że mamy w zanadrzu naprawdę dobrą i ekscytującą opowieść, która honoruje poprzednie filmy, a także ma coś nowego do przekazania.
Na pytanie w sprawie możliwego udziału Johnny’ego Deppa Bailey odpowiedział:
W tym momencie nic zobowiązującego.
Pierwsza wypowiedź może sugerować, że wytwórnia jest przynajmniej w trakcie przygotowywania scenariusza do filmu. To oczywiście mogło zostać wstrzymane przez trwający strajk scenarzystów. W takiej sytuacji trudno ocenić, kiedy faktyczne prace nad filmem mogłyby się zacząć.
Również trudno wyobrazić sobie, żeby można było uhonorować poprzednie pięć części bez udziału Johhny’ego Deppa. Informowanie jednak o braku zobowiązań nie napawa optymizmem. Sean Bailey może tak naprawdę nie zdradzać, iż aktor został zaangażowany w projekt, ale jego słowa nakierowują, iż rozmowy pomiędzy Deppem a Disneyem nie były zbyt owocne.
Od ostatniego filmu minęło sześć lat. Tak długi proces produkcyjny może sprawić, iż kolejny obraz pojawi się dekadę po Zemście Salazara. Do tego czasu fani mogą już całkowicie stracić zainteresowanie produkcją, bez względu na to, czy odtwórca roli Jacka Sparrowa się pojawi.
Film:Untitled Pirates of the Caribbean Project
akcjaprzygodowykomedia