Piłka do koszykówki z drukarki 3D nie potrzebuje powietrza
Drukarki 3D znalazły zastosowanie w wielu dziedzinach codziennego życia. Okazuje się, że w niedalekiej przyszłości mogą zostać wykorzystane także w sporcie.

Rozwój technologii daje coraz większe możliwości. Nie inaczej jest w przypadku drukowania 3D, które znalazło zastosowanie w różnych dziedzinach życia. Sprzęt tego typu wykorzystywany jest między innymi w medycynie, przemyśle lotniczym, samochodowym czy nawet jubilerskim.
Teraz przyszła pora na sport, a konkretnie – na koszykówkę. Firma Wilson Sporting Goods, czyli oficjalny dostawca sprzętu dla ligi NBA, podczas ostatniego All-Star Weekend zaprezentowała piłkę, która w całości została wydrukowana w technologii 3D.
Piłka 3D Airless Prototype Basketball została wykonana w technologii SLS na maszynach niemieckiej firmy EOS, a następnie wygładzona i zabarwiona przez DyeMansion. Wyprodukowany przez firmę Wilson sprzęt sportowy nie potrzebuje powietrza.
Firma podczas produkcji polegała na addytywnej technologii drukowania. Zamiast nakładać warstwy ekstrudowanego stopionego plastiku, wykorzystuje sproszkowaną żywicę utwardzaną laserowo w celu tworzenia ultracienkich, ułożonych warstw z jeszcze większą szczegółowością.
Co więcej, piłka spełnia również praktycznie wszystkie wymogi, jakie stawia przed takim sprzętem sportowym liga NBA.
Na razie jednak fani koszykówki zza oceanu nie powinni liczyć na to, że sprzęt trafi do oficjalnych rozgrywek. Pokazana podczas niedawnego konkursu wsadów piłka jest prototypem i może nie zostać udostępniona do sprzedaży.
Bob Thurman, wiceprezydent ds. innowacji w firmie Wilson wspomina, że władze NBA nie planują w najbliższym czasie wprowadzić żadnych zmian, jeśli chodzi o piłkę meczową. Nie jest jednak powiedziane, że nie nastąpi to w przyszłości.
To jest tylko drobny ruch do przodu na ścieżce rozwoju, ale jesteśmy naprawdę podekscytowani pierwszym postawionym krokiem. Technicznie stworzyliśmy coś jedynego w swoim rodzaju, pozwoliliśmy się ludziom tym nacieszyć, ale dzięki temu zrozumieliśmy, co musimy poprawić w przyszłości.
Nawet jeśli propozycja od firmy Wilson nigdy nie trafi do NBA, to może sprawić, że koszykówka będzie jeszcze bardziej przystępna na boiskach na całym świecie. Dzięki niej podwórkowe mecze nie będą musiały być nigdy przerywane z powodu przebitej lub źle napompowanej piłki. Oczywiście zakładając, że taki sprzęt nie będzie kosztował majątku.
Może Cię zainteresować:
- Pierwszy wszczep z drukarki 3D to przełomowe osiągnięcie
- Dzięki drukarkom 3D włoski szpital może ratować pacjentów
- Zarobił 21 tys. dolarów w jeden dzień dzięki drukarce 3D
Więcej:Nowa umowa OpenAI na 10 gigawatów pokazuje, jak kosztowna energetycznie jest sztuczna inteligencja
Komentarze czytelników
tynwar Senator
Dziwne, a piłka spadając wygląda jakby w nieco zwolnionym tempie spadała(o tak jakieś 10-25% wolniej).
DrSimon Junior
W nagraniu zawodów wsadów (drugi filmik) mówią, że spełniły wszystkie wymagania NBA. Ta sama waga, ten sam rozmiar (0:33). Jeśli NBA zaakceptowało tą piłkę musi mieć właściwości praktycznie dokładnie takie same jak piłki klasyczne.
Wronski Senator

Zrobmy reklame czegos czego w sumie i tak nie wprowadzimy do uzytku, bedzie smiesznie.
SpecialBoy Pretorianin

Kiedyś za małego, na dzielnicy jako jedyny miałem piłkę Spalding-a. Ale mi chłopoki zazdrościli ;))). Ciągle pamiętam jej zapach.
DocHary Generał

Nie jestem inżynierem w dziedzinie trajektorii drobin piasku, ale wydaję mi się że w bardziej podwórkowych klimatach, gdzie nie koniecznie mamy parkiet czy asfalt taka piłka może kierować poderwane różne drobiny pod dłoń i we wszystkich innych kierunkach, co zupełnie zmieni komfort korzystania z niej. No ale wiadomo, że będzie wykorzystywana raczej w "sterylnych" warunkach.