Twórcy Battlefielda 6 szykują pierwszą po reaktywacji Battlefield Labs sesję testową, która pozwoli graczom sprawdzić kluczowe usprawnienia walki przed nadchodzącą aktualizacją.
Po nieco ponad miesiącu przerwy Battlefield Labs – specjalna platforma testowa dla społeczności – powraca do działania. Program został zawieszony pod koniec października, gdy EA DICE skupiło się na przygotowaniach do 1. sezonu Battlefielda 6, ale już jutro ponownie wystartuje, zapewniając graczom dostęp do wczesnych testów nadchodzących zmian.
Jak ujawnili twórcy, najbliższa sesja Battlefield Labs da uczestnikom możliwość sprawdzenia części nowości, które trafią do gry wraz z aktualizacją zaplanowaną na 9 grudnia. Testy odbędą się 2 grudnia w godzinach 19:00–21:00 wyłącznie na PC (EA App i Steam). Udział w nich nadal wymaga zaakceptowania umowy o zachowaniu poufności, a zaproszenia zostaną przesłane na adres e-mail powiązany z rejestracją w programie.
Pierwsza sesja po powrocie Battlefield Labs skoncentruje się na kluczowych usprawnieniach walki, które mają znacząco poprawić ogólne wrażenia z rozgrywki. Na mapach Eastwood i Operation Firestorm, w trybach Conquest oraz Escalation, uczestnicy sprawdzą m.in.:
EA podkreśla, że wraz z powrotem Battlefield Labs rozwija także sposób, w jaki będzie testować nowe pomysły i prototypy. Program zostanie podzielony na:
Deweloperzy zapowiadają również prace nad uproszczeniem procesu dołączania do przyszłych sesji i zwiększeniem przepustowości testów.
W najbliższych miesiącach Battlefield Labs ma posłużyć do testowania nie tylko poprawek, ale także wczesnych prototypów i eksperymentalnych pomysłów. Twórcy chcą badać m.in.:
EA podkreśla, że Battlefield Labs ma być „niezawodną przestrzenią do testowania nowych koncepcji” i angażowania graczy w kształtowanie przyszłości serii.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.