Premiera Avowed tuż, tuż, więc ujawniona została dokładna godzina, kiedy nową produkcję studia Obsidian wypróbują pierwsi gracze. Co ciekawe, do sieci przypadkowo trafiła jedna z recenzji nadchodzącego RPG-a.
AKTUALIZACJA: Polecamy Waszej uwadze naszą recenzję Avowed. Jest to opinia w przygotowaniu, póki co jeszcze bez ostatecznej oceny.
Mimo że do oficjalnej premiery Avowed pozostało jeszcze 6 dni, posiadacze Edycji Premium będą mogli powrócić do uniwersum Pillars of Eternity znacznie wcześniej. Z przekazanych przez twórców informacji wynika, że wczesny dostęp rozpocznie się jutro o 19:00 czasu polskiego.
Warto dodać, że cztery godziny wcześniej, o 15:00, zniesione zostanie embargo na recenzje Avowed. Co ciekawe, najprawdopodobniej w wyniku błędu na portalu OpenCritic przedwcześnie pojawiła się jedna z opinii. Chociaż szybko ją usunięto, internauci zdążyli uwiecznić fragment na screenie.
Z opublikowanego na Reddicie zrzutu ekranu wynika, że Avowed może być kolejną udaną produkcją studia Obsidian. Wedle recenzenta tytuł zasłużył na ocenę 9,5/10. Jego zdaniem gra oferuje „wspaniały świat, zapadające w pamięć postacie, szalone starcia i intuicyjny, a jednocześnie głęboki system personalizacji”. Ponadto Avowed zapewnia różnorodność rozgrywki, nie tracąc przy tym na „sile swojej głównej historii”.
Przypomnijmy, że nad Avowed pracuje jedna trzecia weteranów serii Pillars of Eternity. Fani mogą także liczyć na obecność niektórych bohaterów PoE w najnowszym RPG-u.
Oficjalna premiera Avowed odbędzie się 18 lutego. Produkcja zadebiutuje równolegle na pecetach oraz konsolach Xbox Series S/X. W tym samym dniu tytuł stanie się także dostępny dla abonentów usługi PC Game Pass / Game Pass Ultimate.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.