NVIDIA mogła opracować rozwiązanie pozwalające jej śledzić kart graficzne. Internauci uważają, że tym samym firma sprzeniewierzyła się swoim wcześniejszym zapewnieniom.
NVIDIA miała opracować system pozwalający na namierzenie pozycji powstałych chipów. Według doniesień zdolni do tego mają być klienci firmy, a nie sama NVIDIA. Do tego korporacja zapewnia, że nie jest w stanie zapisywać danych, które są generowane w ten sposób. Dla części internautów to jednak wciąż wycofanie się z wcześniejszych obietnic o braku killswitchy lub backdoorów.
W bieżącym roku głośno było o podejrzeniach, że NVIDIA przynajmniej przymyka oko na przemyt Blackwelli do Chin. Materiał na ten temat nakręcił Gamers Nexus, a niedawno nowe dane przedstawił The Information, z których wynika, że DeepSeek (model AI z Chin) powstaje na sprzęcie NVIDII, mimo że obowiązywał zakaz eksportu, co doprowadziło do powstania teorii szmuglowania podzespołów.
Teraz ten proceder będzie mógł zostać ukrócony, co podaje Reuters. Najnowsze informacje wskazują, że NVIDIA opracowała system lokalizowania sprzętu. Jego możliwości były prezentowane w gronie prywatnym i firma nie jest jeszcze gotowa na oficjalną zapowiedź. Po doniesieniach portalu pojawiło się jednak oświadczenie firmy zdradzające szczegóły systemu:
Ten instalowany przez klienta agent programowy wykorzystuje telemetrię GPU do monitorowania kondycji, integralności oraz stanu posiadania floty.
NVIDIA powtórzyła także swoje oświadczenie z sierpnia tego roku, gdy przekazano, że nie będzie żadnych killswitchy w oprogramowaniu Blackwelli, mimo że w tej sprawie były prowadzone naciski wobec firmy. Nie wszyscy jednak wierzą w zapewnienia firmy. W mediach społecznościowych internauci zwrócili uwagę na wspomniane słowa z sierpnia i ich zdaniem mogło dojść do złamania danej obietnicy.
W ich oczach NVIDIA nie mówi wszystkiego i mamy do czynienia z dystopijną rzeczywistością, w której coś, co zaczynało jako sprzęt do gier, nagle musi mieć monitorowaną lokalizację.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
1

Autor: Zbigniew Woźnicki
Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.