Norweska Federacja Samochodowa bije na alarm: samochody Tesli są mniej wydajne niż chińskie samochody elektryczne w niskich temperaturach
Najnowsze testy samochodów elektrycznych pokazują, że chińska branża ma się coraz lepiej. W niskich temperaturach Tesla zanotowała jeden z najgorszych wyników, w przeciwieństwie do chińskiego HiPhi Z.

Zainteresowani mogą zapoznać się z tegorocznymi wynikami zimowych testów samochodów elektrycznych El Prix. W trakcie badania poddano wybrane samochody elektryczne próbnej trasie, w trakcie której temperatura wynosiła od -2 do -10 stopni Celsjusza. Wszystkie jazdy odbyto tego samego dnia, żeby wyniki można było do siebie porównać i wnioski nie są dobre dla Tesli.
Zasięg Tesli na mrozie pozostawia sporo do życzenia
W trakcie testów porównano podawany przez producentów zasięg samochodów elektrycznych, zgodny z WLTP (Worldwide Harmonized Light-Duty Vehicles Test Procedure), a rzeczywistym, który wykazała jazda próbna. Zdecydowanie największym przegranym jest Tesla Model 3, ponieważ z sugerowanych 629 kilometrów samochód był w stanie przejechać 441 kilometrów. Nie jest to najgorszy wynik, ale jest to największa różnica pomiędzy tym, co podał producent i wynikiem ostatecznym.
Najlepszym wynikiem może poszczycić się chiński HiPhi Z. Samochód miał najmniejszą różnicę pomiędzy zasięgiem WLTP, a rzeczywistym (555 kilometrów do 522 kilometrów) i jako jedyny pokonał barierę 500 kilometrów ze wszystkich testowanych pojazdów. W tym przypadku można mówić, że za ceną idzie jakość, ponieważ w przeliczeniu na złotówki (po kursie z dnia 21 lutego 2024 roku) testowany model HiPhi Z kosztuje ponad 450 tysięcy złotych, gdy Tesla Model 3 około 240 tysięcy złotych.
Przeprowadzony test pokazuje, że producenci z całego świata muszą na poważnie brać konkurencję z Państwa Środka. Zwłaszcza Tesla, która wciąż jest najbardziej znanym producentem samochodów elektrycznych, ale jak widać wydajność ich pojazdów dużo odbiega od tego, co faktycznie oferują, gdy warunki pogodowe stają się mniej korzystne.
Więcej:Xiaomi SU7 odjechał sam. Właściciel przysięga, że to nie on kazał mu parkować
- moto
- Tesla
- samochody elektryczne
- motoryzacja