Ostatnia gra września w Xbox Game Pass. To zapomniana perełka z uniwersum Tomb Raidera
Dzisiaj do Xbox i PC Game Pass trafiła ostatnia z gier przygotowanych na wrzesień z myślą o abonentach tych usług. Mowa o pobocznej przygodzie Lary Croft, która swego czasu przetarła szlak dla nowej trylogii Tomb Raider.

Ostatniego dnia września firma Microsoft udostępniła ostatnią z gier przygotowanych na drugą połowę tego miesiąca z myślą o abonentach usług Xbox i PC Game Pass. Od dzisiaj na subskrybentów czeka Lara Croft and the Guardian of Light, czyli nietypowa przygoda słynnej archeolog.
Nietypowa, bo ukazana w widoku izometrycznym i skoncentrowana na kooperacji panny Croft z jej towarzyszem – wojownikiem Majów imieniem Totec (choć można bawić się również w pojedynkę). Wraz z nim protagonistka stara się pokonać złowrogiego Xolotla, do czego musi wykorzystać starożytny artefakt.
Nim jednak nasz duet tego dokona, czeka go przeprawa, podczas której przyjdzie mu rozwiązywać liczne zagadki środowiskowe, unikać rozmaitych pułapek, a także stawiać czoła różnorodnym przeciwnikom rodem z mitologii majów. Podczas gdy na polu walki Lara robi użytek ze swoich dwóch pistoletów, Totec korzysta z włóczni.
Lara Croft and the Guardian of Light to produkcja, która niejako przetarła szlak dla Tomb Raidera z 2013 roku. Co ciekawe, doczekała się ona kontynuacji w postaci wydanej w 2014 roku gry Lara Croft and the Temple of Osiris.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!