Niemieckie serwisy donoszą, że Niemcy są gnębione „telefonami z Polski”. Tajemnicze numery najpewniej należą do oszustów, którzy chcą wyłudzić dane osobowe.
Wielu rzeczy można było się spodziewać, ale nie tego, że naszych sąsiadów zaczną nękać telefony z użyciem polskiego numeru kierunkowego. Tamtejsze media donoszą, że ofiarami takich działań pada coraz większa liczba przypadkowych osób.
Według różnych relacji po odebraniu telefonu nikt się nie odzywa lub otrzymują odpowiedź wyłącznie po polsku. Nie brakuje także doniesień o tym, że po drugiej stronie słuchawki usłyszeli nagraną wiadomość, rzekomo od „doradcy ds. pracy z Indeed”, który odsyła ich do kontaktu za pośrednictwem WhatsApp. Dokładne okoliczności pozostają niejasne, ale schemat przypomina znane oszustwa polegające na oddzwanianiu.
Wówczas oszustowi zależy na tym, abyś odruchowo oddzwonił na wskazany numer i jest to tzw. „ping”, czyli metoda oszustwa, gdzie specjalnie wykonuje się połączenie w taki sposób, aby nie było ono odebrane. Ofiara wówczas odruchowo oddzwania i może zostać naciągnięta na solidne koszty takiego połączenia. W ten sposób także czasem oszuści weryfikują, czy mają dobry numer telefonu lub po prostu gromadzą o tobie informacje.
Udostępniono także numery oszustów, aby w razie czego ich unikać:
W Polsce niestety też dochodzi do prób oszustwa z użyciem tej metody. Dlatego warto wystrzegać się obcych numerów. Dlatego warto być sceptycznie nastawionym do każdego nieznanego lub podejrzanego numeru.
Warto zwrócić uwagę, że nie tylko polskie numery kierunkowe są wykorzystywane przez przestępców, ponieważ wiele numerów +43 (kierunkowy do Austrii) jest obecnie klasyfikowanych jako potencjalnie niebezpieczne. Podobne połączenia pochodzą również z Wielkiej Brytanii, Hamburga czy Holandii.
Zasadniczo, jeśli usłyszysz automatyczną wiadomość w telefonie, możesz natychmiast się rozłączyć. Żadna prawdziwa firma nie zadzwoni do Ciebie z nagraną wiadomością. Ogólnie najlepiej ignorować wszelkie nieznane numery, a większość operatorów oznacza potencjalne próby kontaktu ze strony oszustów jako spam. Niestety w dzisiejszym zdigitalizowanym świecie niebezpieczeństwo czai się wszędzie – zarówno w przeglądarkach internetowych, jak i nawet kablach USB. Dlatego warto się pilnować i unikać podejrzanych miejsc do podłączenia kabla bądź pobierania wtyczek z niesprawdzonych miejsc.
1

Autor: Mateusz Zelek
Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.