Debiutujące dziś New World jest największą premierą Steama w 2021 roku. Liczba jednocześnie grających osób ciągle rośnie. MMORPG od Amazon Games zdetronizowało Valheim, do którego należał dotychczasowy rekord.
Nie trzeba było długo czekać na pobicie rekordu ustanowionego przez Valheim. New World przyciągnęło 499 tysięcy jednocześnie grających osób na Steamie, a ich liczba ciągle rośnie.
Co ciekawe, choć według danych Steama w New World gra obecnie pół miliona osób, to statystyki prezentowane na stronie NewWorldStatus.com pokazują, że tak naprawdę w produkcji bawi się około 300 tysięcy użytkowników platformy Valve – reszta czeka w gigantycznych kolejkach.
New World zaliczyło świetny start na Steamie. W chwili, gdy piszę te słowa, w MMORPG od Amazon Games gra ponad 400 tysięcy osób. Tym samym jest to druga największą premiera na platformie Valve w tym roku. Biorąc pod uwagę, że w niektórych regionach świata tytuł nie został jeszcze oficjalnie udostępniony, nie można wykluczyć, iż pobije on rekord ustanowiony przez Valheim – wynosi on 498 tysięcy jednocześnie grających osób.
Co istotne, obydwie produkcje wyszły wyłącznie na PC i są dostępne tylko na Steamie. Oznacza to, że powyższe statystyki obrazują pełne zainteresowanie danym tytułem, a nie tylko ograniczony do jednej platformy wycinek całości.
Więcej:„Nie ma powodu, by to ukrywać”. Reżyser World of Warcraft ma złą wiadomość dla graczy konsolowych
GRYOnline
Gracze
Steam
41

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.