Netflix obiektem żartów Prime Video i byłego rywala w związku z udostępnianiem hasła
Amazon Prime Video skorzystało z okazji i wyśmiało w sieci nową politykę Netflixa w kwestii współdzielenia konta. Post opublikowany przez firmę Jeffa Bezosa stał się hitem Internetu. Do żartów dołączył się również niegdysiejszy rywal streamingowego giganta.

Kilka dni temu krucjata Netfliksa prowadzona przeciw współdzieleniu kont oficjalnie dotarła do Polski. W efekcie tego pierwsi subskrybenci platformy zaczęli otrzymywać wiadomości mailowe z informacją dotyczącą możliwości wykupienia dodatkowych profili dla osób, które nie mieszkają z nimi w jednym gospodarstwie domowym. To z kolei – co zresztą w zupełności nie dziwi – stało się obiektem wielkiego niezadowolenia użytkowników. Co ciekawe, podczas gdy Netflix strzela sobie wizerunkowo w stopę, Amazon, kolokwialnie mówiąc, ciśnie bekę z konkurenta.
Amazon trolluje Netfliksa
Za pośrednictwem swojego oficjalnego konta na Twitterze brytyjski oddział Prime Video przypomniał wpis Netfliksa, w którym platforma napisała, że „Miłość, to dzielenie się hasłem”. Mało tego, firma Jeffa Bezosa opublikowała grafikę, na której widnieje ekran wyboru profilu w serwisie Amazona, a nazwa każdego z nich układa się w następujący tekst:
Kto ogląda?
Każdy, kto ma nasze hasło [emotikona serca]
Post Prime Video niemal natychmiast stał się hitem sieci. W ciągu zaledwie dwóch dni od udostępnienia wyświetlono go około 43 miliony razy. Wpis doczekał się ponad pół miliona polubień i mnóstwa komentarzy chwalących kuksańca, jakiego Amazon wymierzył swojemu konkurentowi. I chociaż powyższy wpis ma charakter prześmiewczy, Prime Video dało nim jasno do zrozumienia, że subskrybenci platformy nie muszą się obawiać, iż podzielą los klientów Netfliksa.
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni
Okazuje się, że nie tylko Amazon postanowił wbić szpileczkę Netfliksowi. Działania firmy skomentował również jego były rywal – Blockbuster Video. Sieć amerykańskich wypożyczalni wideo wiodła prym na rynku do momentu wejścia serwisów streamingowych takich jak właśnie Netflix. W efekcie niegdysiejszy gigant został przezeń niemal całkowicie zniszczony.
W myśl przysłowia: „ten się śmieje, kto się śmieje ostatni” na oficjalnym Twitterze Blockubster Video pojawił się post, w którym firma przypomniała, że gdy wypożyczała filmy, nie interesowało ją komu je udostępnia, pod warunkiem, iż zostały one finalnie zwrócone na czas.
Koleżeńskie przypomnienie, że kiedy wypożyczałeś od nas filmy, nie obchodziło nas, komu je udostępniasz… Pod warunkiem, że zwróciłeś je na czas – brzmi tekst wiadomości.
Warto jednak podkreślić, że mimo wszystkich tych zabawnych złośliwości, subskrybentom Netfliksa na pewno nie jest do śmiechu. Niestety władze streamingowego giganta nie zamierzają ustępować i konsekwentnie walczą z praktyką dzielenia się hasłem. Jakie będą tego efekty? Na to musimy jeszcze trochę poczekać.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Komentarze czytelników
dj1111 Junior
Fajnie, szkoda że prime w tym czasie zamienił się z serwisu stremingowego w płatną wypożyczalnie.