Akurat Green Knight, to jedno z większych rozczarowań kina fantasy. I zresztą moim zdaniem, choć jest to dobry film filozoficzny, to okropny film fantasy.
Labirynt Fauna to w ogóle nie jest gatunek fantasy, to dramat w pełnym rozumieniu tego słowa, a te wszyskie fantastyczne istoty i miejsca to symbolizm, metafora, próba pokazania koszmaru faszyzmu i ucieczki przed rzeczywistością.
Obecność w tym zestawieniu Labiryntu Fauna obraża ten film i jednocześnie tą liste ośmiesza.
świat w którym każdy marzyciel chciałby zamieszkać
Czy leci z nami pilot, jest tu jakiś redaktor, czy może zamieszkał już w labiryncie fauna.
Ja wiem, że jestem dziwny, ale dla mnie Władca Pierścieni Jacksona to nuda w cholerę, jeszcze do tego wyglądająca jak jakiś homoseksualny teledysk. Nie skumam nigdy tego fenomenu.
Dla mnie z fantasy czołówka to:
Gwiezdny pył
Goście, goście
Nieśmiertelny
Ogień i lód
Beowulf - droga do sprawiedliwości
Vidocq
Sintel
W sumie brak Gwiezdnego pyłu w top 12 to spore przeoczenie.
Ja bardzo lubie niedoceniany i niesłusznie pomijany Warcraft: Początek, obowiązkowy w moim zestawieniu, no i Conan z Arnoldem też koniecznie.
Warcraft też mi się podobał. Natomiast Conan podobał mi się za dzieciaka. Gdy później przeczytałem opowiadania Howarda, to już filmy z Arnoldem nie jawią się tak super, choć jako film w tym gatunku jest w porządku.
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
