Porzućcie nadzieję ci, którzy czekali na nowy kontent od Arrowhead. Wieści o kolejnych przeciwnikach są tylko dziełem sprytnych fanów.
W świecie Helldivers 2 nie dzieje się ostatnio zbyt ciekawie. Pomimo upływu miesięcy fani wciąż czekają na wprowadzenie do gry nowości znanych z przecieków, przy czym liczba gotowych do obrony Super Ziemi sił drastycznie maleje – coraz więcej osób przestaje bowiem liczyć na cud, zwłaszcza w perspektywie błędów popełnionych przez deweloperów z Arrowhead. W tych czasach nawet nikłe światełko nadziei okazuje się przykrym fejkiem.
Lekką panikę wśród wojsk wywołał wpis jednego z graczy na redditowym forum, zwracający uwagę na tajemniczą anomalię przy galaktycznym stole wojennym. W dolnej części mapy (nieopodal sektora Rictus) pojawiła się nowa, fioletowa strefa, która nie przynależy do żadnej ze znanych wrogich frakcji (tj. Automatonów i Terminidów).
Gracze mają swoje powody, by sądzić, że Arrowhead chce w ten sposób zapowiedzieć inwazję Illuminatów. Południowa część galaktyki już od premiery Helldivers 2 była „podejrzanie pusta”, stanowiąc jednocześnie idealną przestrzeń dla potencjalnego trzeciego wroga. Dodajmy do tego ciągłe leaki na temat powrotu Illuminatów i mamy przepis na spisek.
Jeżeli podekscytowała was perspektywa nowego przeciwnika, to niestety musimy was zawieść. Fioletowa sfera najpewniej nie ma żadnego związku z nadchodzącym zagrożeniem. Dodatkowe potwierdzenie otrzymaliśmy od CEO Arrowhead, który zaprzeczył pojawieniu się Illuminatów na mapie.
Całość idealnie podsumowuje kolejny wątek na Reddicie. Interfejs Helldivers 2 jest publicznie dostępny, dzięki czemu powstały automatyczne loggery zapisujące wszystkie wydarzenia z gry – żaden z nich nie wykrył przy tym ataku Illuminatów. W tym samym czasie gracze otrzymali powiadomienie o „awarii systemu”, co może być (ale nie musi) powodem nietypowych oznaczeń na mapie.
Szczególnie pomocny jest także komentarz użytkownika CrosswaveOmega, który porównuje fioletową sferę z tymi należącymi do potwierdzonych wrogich frakcji. Różni się ona przede wszystkim teksturą i grubością linii, a także posiada podobny odcień co „Effects”.
Niewykluczone, że gdyby Illuminaci rzeczywiście wystąpili na mapie galaktyki, posiadaliby kolor niebieski – tak jak w „jedynce”. Tymczasem gracze muszą obejść się ze smakiem.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
0

Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.