Autorzy strategii Ultimate Admiral: Dreadnoughts podpadli swoim fanom. Wszystko przez dodanie multiplayera wyłącznie w płatnym DLC.
W normalnych warunkach dodanie opcji multiplayer do cenionej strategii morskiej, jaką jest Ultimate Admiral: Dreadnoughts, zostałoby przyjęte z entuzjazmem. Jednak studio Game-Labs zrobiło to w najgorszy możliwy sposób, doprowadzając do furii swoich fanów.
Powód niezadowolenia graczy jest prosty – aby bawić się w multiplayerze, trzeba zakupić DLC, które kosztuje 67,99 złotych.
Poniżej przytaczamy kilka opinii ze Steama.
DLC to niedopracowane i rozczarowujące doświadczenie. Nie polecałbym zakupu, dopóki nie załatają błędów w dobieraniu graczy i projektowaniu statków.
Poza tym multiplayer jako DLC? To powinna być funkcja podstawowej gry, a nie dodatkowa płatna zawartość.
Twórcy oszaleli. DLC oferuje tylko multiplayer 1v1, bez trybów kampanii i bez kooperacji. I chcą za to 15 dolarów, podczas gdy powinno to być po prostu w podstawowej grze.
Absolutnie nie kupuj tego DLC, dopóki nie naprawią błędów, wydajności i grafiki, ale także nie kupuj go za więcej niż 5 dolarów.

Dodanie multiplayera w ramach płatnego DLC nie tylko wydaje się być nie fair w stosunku do graczy, ale przede wszystkim jawi się jako niezbyt mądre posunięcie. Ultimate Admiral: Dreadnoughts to niszowa produkcja, więc baza grających nie jest duża. Rozgrywki wieloosobowe w każdej grze potrzebują, aby uczestniczyło w nich jak najwięcej osób, więc intencjonalne ograniczanie społeczności potyczek sieciowych w ten sposób jest dziwacznym pomysłem.
Więcej:Premiera PoE: Keepers of the Flame już dziś. Znamy rozmiar patcha i godzinę startu
1

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.