Listopad w polskich kinach zaczyna się skromnie - wśród 5 premier są dwa filmy warte zainteresowania. Nowa, niepokojąca produkcja twórcy Czarnego łabędzia (Mother!) i film pana od Zmruż oczy - Pewnego razu w listopadzie.

Darren Aronofsky nigdy nie uprawiał kina popularnego, choć wiele z jego produkcji można uznać za wybitne (Reqiuem dla snu, Źródło). Jako twórca z charakterem zebrał spore grono fanów czekających z wytęsknieniem na kolejne filmy – po średnim Noe przyszedł czas na coś niepokojącego, z pogranicza snu, dramatu i horroru. Film, którego nie powinno się wyjaśniać, bo logika zabija atmosferę – tak twierdzi sam twórca. Mother! przedstawi nam motyw odwiedzin będących początkiem czegoś strasznego. W domu zamieszkałym przez młodą dziewczynę i jej dużo starszego męża pojawiają się nieproszeni goście. Jest to mroczna opowieść w sam raz na jesienne chłody, ale wyniki finansowe mówią jasno – Amerykanie nieszczególnie kochają Aronofsky’ego. A jak czują Polacy?

I znowu polskie kino oferuje widzom podwójne doświadczenie – bardzo brzydki plakat reklamuje dobrze oceniany film. Andrzej Jakimowski od samego początku uprawia autorskie, życiowe kino, w którym dramat miesza się z komedią, a ciężkie strony życia równoważy dobry ludzi duch. Tym razem z rzeczywistością prawdziwego niepodległościowego marszu, który wywołał zamęt w stolicy w 2013 roku, zderzą się bezdomni bohaterowie: młody Marek i jego mama, którzy nie mogą znaleźć miejsca w przytułku, bo opiekują się psem. Ludzkie relacje prowadzone sprawną ręką Jakimowskiego zostaną połączone z prawdziwymi zdjęciami zamieszek sprzed 4 lat – film otwierał tegoroczny Warszawski Festiwal Filmowy.
Oprócz tego do kin wchodzą jeszcze:
Zapraszam za tydzień do zapoznania się z kolejnym zestawem najciekawszych filmowych premier. Warto wiedzieć, co grają kina.
Więcej:Dziś największa premiera fantasy Netflixa w tym miesiącu. Cały 8-odcinkowy sezon już czeka na fanów
0

Autor: Filip Grabski
Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).