Wśród kinowych premier 9 września macie do wyboru coś dla fanów mrocznych historii w klimacie sci-fi (Morgan) albo produkcję mocno nacechowaną politycznie (Smoleńsk). Ewentualnie któryś z czterech pozostałych filmów wymienionych w wiadomości.

Na ten film czekam od ujrzenia pierwszego, bardzo klimatycznego zwiastuna. Oto dosyć skromnie wyglądająca mroczna opowieść o przekraczaniu granic ludzkich możliwości. Tytułowa Morgan jest dzieckiem stworzonym w wyniku eksperymentu i jako taka, posiada umiejętności niedostępne zwykłym ludziom. Oczywiście musi być tak, że coś idzie źle, a w tajnej placówce zaczynają ginąć ludzie. Za film odpowiada debiutujący w pełnym metrażu syn Ridleya Scotta – Luke. Zebrano niezłą aktorską ekipę (z młodą gwiazdą świetnego horroru Czarownica, Anyą Taylor-Joy, na czele) i postarano się o niezdradzanie zbyt wielu informacji przed premierą. Wygląda to świetnie.

O tym filmie trudno pisać bez politycznych skojarzeń, bo rzecz została nakręcona z pobudek politycznych właśnie. Temat katastrofy rządowego samolotu w 2010 roku jest nadal żywy w naszej świadomości społecznej i mam wrażenie, że na realizację tego typu filmu zabrano się za szybko. Political fiction bazujące na prawdziwych informacjach może być bardzo udanym dziełem, podobnie jak w 100% prawdziwy film historyczno-polityczny (co nie raz i nie dwa udowodnili tacy twórcy, jak Oliver Stone czy Sidney Pollack), ale pierwsze opinie po pokazach Smoleńska zdają się rysować obraz dzieła, które ma sporo niedostatków. Jeśli kręcą Was takie klimaty, na pewno warto przekonać się o tym „własnoocznie”.
Oprócz tego do kin wchodzą jeszcze:
Zapraszam za tydzień do zapoznania się z kolejnym zestawem najciekawszych filmowych premier. Warto wiedzieć, co grają kina.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
1

Autor: Filip Grabski
Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).