„Moje dziewczyny od narracji musiały iść ze mną do sauny. Aby napisać niesamowity scenariusz...”. Polski deweloper wywołał skandal [Aktualizacja: Oświadczenie Jacka Piórkowskiego]
Jacek Piórkowski i polskie studio Spectrum Studios znaleźli się w centrum uwagi po tym, jak na mediach społecznościowych rozeszły się informacje o obowiązkowych sesjach w saunie.
![„Moje dziewczyny od narracji musiały iść ze mną do sauny. Aby napisać niesamowity scenariusz...”. Polski deweloper wywołał skandal [Aktualizacja: Oświadczenie Jacka Piórkowskiego], źródło grafiki: Midjourney..](https://cdn.gracza.pl/i/h/22/456404749.jpg)
Aktualizacja: oświadczenie Jacka Piórkowskiego
Jacek Piórkowski opublikował obiecany filmik z wyjaśnieniami (oraz przeprosinami). Jak stwierdził, „źle dobrał słowa” przy wyjaśnianiu swoich intencji.
W zasadzie twórca częściowo powtórzył to, co słyszeliśmy już wcześniej: że zależało mu na doświadczeniu przez zespół sauny „z pierwszej ręki”, by móc pracować nad grą poświęconą doświadczeniu saunamistrza. Twierdzi przy tym, iż nie wymagał stałych sesji w saunie ani tym bardziej uczęszczania na nie razem z nim.
Cały oświadczenie możecie obejrzeć w serwisie LinkedIn.
Sauna obowiązkowa
Tak z początku prezentowała się sprawa, którą nagłośnił Adrian Chmielarz na Facebooku. Z konwersacji, która miała miejsce między scenarzystką Aleksandrą Wolną a Jackiem Piórkowskim (szefem Spectrum Studios) wynikało, że – pracownice, nazwane przez niego „jego dziewczynami od narracji” udały się z nim do sauny w celu stworzenia „niesamowitej” koncepcji scenariusza (proof of concept). Sama oferta pracy na LinkedIn miała zawierać wymóg „nagich sesji w saunie”.
By było jeszcze ciekawiej, wspomniana przez Piórkowskiego scenarzystka Magdalena Kucenty, z którą mają się kontaktować kandydaci w sprawie zadania rekrutacyjnego, wcale nie pracuje w studiu. Jak się bowiem okazuje, twórca był tylko jej uczniem na kursie projektowania narracji i to w ramach tych zajęć Kucenty doradziła mu co do jego projektu.
Co więcej, Piórkowski odsyłał zainteresowanych pracą do niej, mimo że Kucenty jeszcze nie odpowiedziała na jego prośbę w tej sprawie (jako że rzadko korzysta z mediów społecznościowych). Dopiero teraz, po wiadomościach od dwóch kandydatów, scenarzystka dowiedziała się o całej sprawie (via Natalia Wylezińska w serwisie X).
Aktualizacja: Magdalena Kuncety opublikowała oświadczenie na Facebooku, w którym raz jeszcze potwierdziła, że nie była świadoma działań Jacka Piórkowskiego i „szastania jej nazwiskiem” bez jej zgody.
Saunamistrzyni
Po tym, jak sprawa przebiła się do mainstreamu, poprosiliśmy o komentarz zarówno Piórkowskiego, jak i Aleksandrę Wolną (która jest wieloletnią współpracowniczką GRYOnline). Szef Spectrum Studios poinformował, że około godziny 12-13 powinien pojawić się filmik odnoszący się do sprawy. W międzyczasie twórca podzielił się swoją rozmową ze scenarzystką.
Piórkowski twierdzi, że choć faktycznie wizyty w saunie były obowiązkowe, to nie było ani wymogu „bycia w saunie nago, ani bycia w niej z szefem”. Faktycznie, w opisie ofert pracy nie ma wzmianki o „nagich” lub grupowych sesjach (via serwis LinkedIn) – choć jak wskazuje poniższy screen, nagość wydaje się nie do uniknięcia.
Skąd w ogóle taki, wydawałoby się, absurdalny wymóg? To akurat wyjaśnia już ogłoszenie opublikowane w serwisie LinkedIn, jak również krótkie podsumowanie projektu przez Piórkowskiego. Project Temple to bowiem gra o młodej kobiecie ze złamanym sercem, która zaczyna trening saunamistrza (saunamaster).

Jak łatwo zgadnąć, wszelkie aktywności związane z sauną będą więc kluczową kwestią w tej fabularnej produkcji, a nagość również ma być środkiem narracji. Stąd właśnie konieczność „rozumienia produktu” przez zespół, czyli – krótko mówiąc – obowiązkowe wizyty w saunie. (Na marginesie: zastanowić się można, czy tworząc militarną strzelankę deweloper oczekiwałby, że jego pracownicy pójdą na front).
Czający się twórca
Piórkowski nie odniósł się jeszcze do innych kwestii, w tym tej, jakoby to on nawiązał kontakt z Aleksandrą Wolną. Scenarzystka twierdzi, że podobne oferty od szefa Spectrum Studios miało otrzymać co najmniej kilka innych osób, również poszkodowanych w aferze z All in! Games.
Chodzi najpewniej o niedawne zwolnienia u twórców Phantom Hellcat oraz (kolejne) oskarżenia o nieopłacanie pracowników przez polskiego wydawcę. Wolna spekuluje, jakoby Piórkowski celowo zwracał się do osób „w trudnej sytuacji”, które – jak to ujęła – „prędzej zgodzą się na coś, co wesoło macha do nich czerwonymi flagami od samego początku”.
Scenarzystce wtóruje Natalia „NathK” Wylezińska (artystka i prezes fundacji Digital Night), według której szef Spectrum Studios miał „czaić się” na grupach artystów na Facebooku, prosząc o próbki prac z nagimi postaciami. Na dowód załączyła screeny do wpisu w serwisie X.
Jak łatwo zgadnąć, na razie Piórkowski prezentuje się co najmniej nieprofesjonalnie. Niemniej czekamy na obiecany filmik z wyjaśnieniami twórcy.
Komentarze czytelników
grigon111 Junior
Jak bardzo trzeba być jebniętym, żeby o tým pisać, a jak bardzo żeby sie na to godzić... widać premia albo awans ważniejsze. Zero godności czyste ku.....o.
Lukdirt Senator

Sorry, ale czy nawet na GOL-u musimy czytać wiadomości związane z wydarzeniami z całego świata (w tym również o polityce)?
Jeśli brak Ci emocji, to wejdź na Onet, Super Express albo na inne clickbaitowe gunwo.
spoiler start
A tak przy okazji.
Wojny na całym świecie
Nie na całym. Tylko w wybranych regionach.
głód
No akurat w naszej zachodniej cywilizacji większym problemem jest postępująca nadwaga oraz otyłość u coraz większej liczbie osób.
spoiler stop
Barsztik Centurion

Koleś jest ciężkim zwyrolem.
Pod płaszczykiem tematu wymusza rozbieranie się.
Dobrze, że nie tworzy klona Mortal Combat.
Grifter Konsul

Ten debil swym oświadczeniem pogrążył się jeszcze bardziej.
Ale co drą z niego łacha, to jego - niech cierpi teraz. Mam wrażenie, że nawet jak się zamknie w saunie na miesiąc to smród tego pajaca zostanie.
Hayabusa Legend

Dziwnym nie jest - wolnościowcy generalnie bardzo mało rozumieją.