Mimo 10 milionów sprzedanych gier, prezes Capcomu ostrzega. Cena PlayStation 5 to „przeszkoda dla młodych graczy”
Według prezesa Capcom jedną z głównych przeszkód w utrzymaniu wysokich wyników sprzedaży gier firmy jest wysoka cena PlayStation 5.

Prezes firmy Capcom, Haruhiro Tsujimoto, udzielił ciekawego wywiadu biznesowemu serwisowi Nikkei. Poruszono w nim kwestię sprzedaży Monster Hunter: Wilds.
Wydany pod koniec lutego tego roku tytuł zaliczył wprost rewelacyjny start – w pierwszym miesiącu znalazł ponad 10 mln nabywców. Potem jednak sprzedaż się załamała i w okresie od 1 kwietnia do 31 czerwca grę zakupiło jedynie 477 tys. kolejnych nabywców.
- Prezes tłumaczy, że wewnętrzne prognozy firmy zakładały sprzedaż 10 mln egzemplarzy w krótkim terminie, więc osiągnięcie tego poziomu nie było zaskoczeniem. Jednak ostrzega, że teraz znajdowanie nowych nabywców dla Monster Hunter: Wilds nie będzie łatwym zadaniem.
- Według niego jedną z przeszkód jest bardzo wysoka cena PlayStation 5 – w Japonii wynosi ona obecnie 80 tys. jenów, czyli w przeliczeniu około 540 dolarów. Jeśli doliczymy do tego koszt samej gry oraz sieciowych abonamentów, gracz z Kraju Kwitnącej Wiśni musi wydać ok. 675 dolarów, zanim będzie mógł zacząć zabawę w MH: Wilds. To bardzo wysoka kwota, zwłaszcza dla młodszych osób.
- Tsujimoto zwrócił także uwagę na sukces Nintendo Switch 2, który pokazuje, jak dużo zdziałać może niższa cena konsoli (w Japonii ten sprzęt kosztuje niecałe 50 tys. jenów). Tego stwierdzenia nie należy jednak interpretować jako sugestii, że Monster Hunter: Wilds zmierza na Switcha 2, bo Capcom nie ma obecnie takich planów.
Wysoka cena konsol czy niska jakość gry?
Trudno nie przyznać tutaj prezesowi racji, ale nie da się także ukryć, że wysokie ceny konsol nowej generacji nie są jedynym powodem problemów gry. Obecnie dla tej serii to PC jest główną platformą (na nią przypadła ponad połowa sprzedaży MH: Wilds) i tam produkcji mocno szkodzi słaby stan techniczny, który utrzymuje się pomimo kolejnych aktualizacji.
Na Steamie tylko 68% wszystkich recenzji chwali Monster Hunter: Wilds. Sytuacja jest jeszcze gorsza, gdy weźmiemy pod uwagę tylko opinie z ostatnich 30 dni, bo tam zaledwie 30% jest pozytywnych, co wyraźnie pokazuje, że gracze są niezadowoleni z najnowszych patchów. Gdy potencjalny klient wchodzi na kartę gry w tym sklepie i w sekcji „Ostatnie recenzje” widzi czerwony napis „W większości negatywne”, to raczej nie zachęca go to do zakupu.
Monster Hunter: Wilds ukazało się 28 lutego 2025 roku równocześnie na PC oraz konsolach Xbox Series S, Xbox Series X i PlayStation 5. Produkcja oferuje lokalizację kinową, czyli z polskimi napisami.
- Monster Hunter: Wilds na Steamie
- Recenzja gry Monster Hunter Wilds. Dobry sequel, ale zbyt bezpieczny, by zachwycić
E-sport, synergia z innymi mediami, dystrybucja cyfrowa i przyszłość branży
W wywiadzie poruszono również bardziej pozytywne tematy.
- Prezes pochwalił się sukcesami inicjatyw e-sportowych w Japonii. Turniej Street Fightera 6, zorganizowany w Tokio w marcu tego roku, cieszył się wielką popularnością. Rywalizację śledziło 14 tys. widzów na żywo i ponad 10 mln online. Jednym ze strategicznych celów Capcomu na przyszłość jest przekształcenie e-sportu w samodzielny, dochodowy biznes dla firmy.
- Haruhiro Tsujimoto podkreślał również potencjał synergii gier z innymi mediami. Premiera animowanego serialu Devil May Cry na Netfliksie doprowadziła bowiem do renesansu sprzedaży Devil May Cry 5 – w ciągu dwóch tygodni od premiery anime sprzedano 2 mln egzemplarzy tej produkcji, a mówimy tu przecież o tytule z 2019 roku.
- Prezes jest także zadowolony ze wzrostu znaczenia dystrybucji cyfrowej. Jak tłumaczy, to pozwoliło firmie dotrzeć do nowych rynków, takich jak Brazylia czy Chiny. Następnym celem takiej ekspansji będą Indie. W ramach realizacji tej strategii Capcom inwestuje w tworzenie różnych wersji językowych swoich gier – największe produkcje otrzymywać będą nawet 14 różnych lokalizacji.
- Dla Haruhiro Tsujimoto bardzo ważne jest również dbanie o przyszłość całej branży. Jest on przewodniczącym japońskiego stowarzyszenia CESA i starania o świetlaną przyszłość japońskich twórców gier opiera na trzech filarach – rozwoju talentów, wsparcia rządowego dla twórców niezależnych oraz pomagania deweloperom w ekspansji na zagraniczne rynki.