Prawdziwe Tsunami dopiero nadchodzi. Zapnijcie pasy bo jak to wszystko dupnie za pare miesiecy to nie bedzie czego zbierac.
Coś mi się kojarzy - Activision też nie robiło masowych zwolnień? I że potem pozatrudniało ludzi czy coś takiego?
W korpo to normalne.
Jak masz kilkaset tysięcy pracowników czy podwykonawcow na calym swiecie to ten tysiąc to statystyczny wręcz błąd.
Równie dobrze, na wiosnę zatrudnia 2000 nowych, ale o tym się nie pisze.
Jakby zwolnili 10 czy 20 tysięcy pracowników to by świadczyło i tym, że coś się dzieje.
Co ma się dziać za kilka miesięcy? Wejdzie ustawa, że wszystkie pieniądze na kontach i nieruchomości stają się własnością bogatych i nie ma możliwości odwołania się?
Cały ten kryzys to skok na kasę bogaczy, wystarczy ich obalić, opodatkować ryczałtem 60-80% i zmusić ukrow, żeby zaczęli poważnie walczyć i szturmowac ruskich setkami tysięcy wojska by zakończyć tą głupia rusko-ruska wojnę (jedni i drudzy to cyrylica, prawosławni i gadają po rusku, a sama Ukraina to produkt post ZSRRowski, nigdy wcześniej nie istnieli).
Ruscy po tygodniu takich walk by uciekli. Co prawda mogłoby zginąć że 100 tys Ukraińców, ale dziesiątki milionów żałoby jako wolni ludzie, a ruskie nie miałoby już armii.
Prawdziwa wojna, a nie jakieś podchody.
99% pieniędzy i mienia świata jest w rękach 1% bogatych. Nie ma takiego kryzysu, którego byś nie zasypał taka kasa.
Wystarczy im odebrać chociaż 50% zasobów świata i utylizowac tych co fikają i masz problem rozwiązany.
Jemu bardziej chodziło że Micro ogłosi że nie będzie żadnego nowego x-boxa i że sony ma wolną rękę i wolny rynek konsol a micro postawi na chmurę i game passa oraz streaming podobono mówi się Microsoft Films czyli Micro wchodzi rynek zajęty przez netflix, hbo max, amazon i disney plus i nowa nowy x-box to będzie przystawka do obsługi tej nowej chmury niż konsola taka stadia z której google sie wycofało ale Microsoft myśli że im się uda. co do walnięcia wystarczyło by erdogan wpuścił flotę bałtycką na może czarne i dla ukrów nie bedzie tak wesło albo flotę pacyficzną albo k-350 Bielgorod kóry ma posejdony które mogą zatopić odesę radioktywnym tsunami.
W sumie nic nadzwyczajnego, okresowe cięcie kosztów.
Intel w Gdańsku zatrudnia 2k ludzi ponad już na stałe (plus podwykonawcy), co roku też zwalniają od kilkudziesięciu do setki osób, by potem zatrudnić tyle samo jak nie więcej. Z czego to wynika? Działy nierentowne lub przepakowane muszą zwolnic ludzi. Część przechodzi do innych działów wewnątrz firmy, część dostaje wypowiedzenie. Potem za zaoszczędzona kasę albo tworzy się nowe zespoły albo dofinansowuje te, które potrzebują wsparcia lub mają potencjał do wzrostu, więc się zatrudnia.
Czemu od razu nie przenosi się wszystkich? Powody są trzy:
1) nowe miejsca w innych działach czasem powstają dopiero po kilku miesiącach
2) nie zawsze wymagane są te same kwalifikacje
3) nowy pracownik często jest tańszy od weterana. O ile koszt weterana w istniejącym projekcie jest niemal zawsze uzasadniony, tak nowym miejscu nie zawsze
I teraz w wypadku pracowników najcenniejszych (największa wiedza umiejętności, doświadczenie itd.) nawet jak jeszcze nie ma dla nich miejsca tak kombinuje się z urlopami, wysyła na długotrwale szkolenia, pozwala na realizację jakiegoś własnego samorozwojowego pomysłu do czasu, aż miejsce się znajdzie, tak większość nie może liczyć na takie traktowanie. Bo pamiętajmy, spośród zwolnionych inżynierowie stanowią zapewne mniejszość, reszta to testerzy, pracownicy biurowi (kadry, hr, helpedsk, osoby odpowiedzialne za tworzenie dokumentacji itd.) czy inne osoby z funkcji wspomagających. Ogólnie te osoby, które łatwiej ponownie zatrudnić.
Nie do konca, szukasz logiki tam gdzie liczy sie kasa. Pracownikow moza wywalic tylko po to zeby pokazac wiekszy zysk przy zmniejszeniu kosztow na koniec kwartalu,roku po czym zatrudnia sie pod wykonawcow lu znouw na te same stanowiska.
Raczej tego typu praktyk sie unika, bo są naprawdę kosztowne.
Koszt zrekrutowania pracownika it w Polsce od mida w górę to od 30 tys. do nawet 100 tys. W USA jeszcze więcej. Ogólnie tam sie uznaje, że koszt zrekrutowania specjalisty to koszt jego rocznego wynagrodzenia. Tak więc, Raczej takie rzeczy to się robiło w USA kiedyś w sieciówkach typu Walmart czy fastfoodach, albo magazynach ale nie w firmach technologicznych. Dzisiaj nawet tam się robi je rzadziej, bo chętnych do pracy często brakuje.
Natomiast tego typu reorganizacje o których piszę są częste i powszechne. Czasem w cyklu rocznym, czasem np. trzyletnim. Co więcej są koniecznością, bo różne działy mają tendencję do puchnięcia z czasem ponad próg opłacalności.
W sensie że co, mieliby w ogóle ludzi nie zwalniać. Trzymać na sile, nawet jak dział nie jest produktywny i nie przynosi oczekiwanych rezultatów czy to finansowych czy to produkcyjnych? MS zwalnia tak samo, jak Mercedes, Bosh, Dell i inne duże korporacje. Cześć osób dostanie propozycje pracy w innym dziale a druga część sama odjedzie. Sony też regularnie robi restrukturyzacje i zamyka pewne oddziały.
Ale że niby jaki powód? Ostatni okres był zdaje się dla nich bardzo owocny? Rozumiem że nie potrzebują aż tylu osób po premierze konsol i zażegnaniu podstawowych błędów, ale takie nagłe zwolnienia osób które pracowały tam od lat, zawsze pozostawiają niesmak. Rozumiem, biznes, ale naprawdę powinni dawać jakieś znaki, że zastanawiają się nad zmniejszeniem kadry w tym dziale i zwyczajnie dać czas tym ludziom na przyjęcie informacji i znalezienie w międzyczasie innego zajęcia. Jeśli zwolnienia były z dnia na dzień, to należy im się przynajmniej sowite odchodne, a w przypadku tych ważniejszych osób, jak zespół od Studia Alpha, jakieś rekomendacje dla przyszłych pracodawców.
Nie wiem, jak w USA, ale w Polsce obowiązuje okres wypowiedzenia, więc na umowie o pracy nie można zwolnić z dnia na dzień. W Stanach nie ma podobnie?
W stanach to nawet urlopu nie ma ani chorobowego a ty byś wypowiedzenie chciał. USA w oczach europejczyka to dziki kraj a ty żyjesz na najlepszym do życia kontynencie na świecie.